 |
|
nie chcę być z kimś, by zaspokoić własne pragnienia. chcę być z tobą dziś, bo bez ciebie mnie nie ma.
|
|
 |
|
hej kochanie, to moich kilka myśli, dziś my to powód do zazdrości dla nich wszystkich. niedaleko od miłości do nienawiści. obiecuję, nigdy nie dam cię skrzywdzić.
|
|
 |
|
im bardziej mnie nienawidzisz, tym bardziej cię do mnie ciągnie. oboje dobrze wiemy, że i tak mi dziś pociągniesz.
|
|
 |
|
pieprzę sztuki w klubach, co za dwa drinki, nie tylko na szyi zostawiają ślad szminki.
|
|
 |
|
wkurzasz się, gdy piję i palę wieczorem. uspokój się, szukasz problemów. to chore
|
|
 |
|
każde z nas ma wady. znamy się na wylot, ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość.
|
|
 |
|
wiem, jak smakuje złość, zawód i rozstanie, ale pieprzę to, jak do mnie mówisz: "kochanie"
|
|
 |
|
wolna czy zajęta, dziś mi obojętna. chcę dalej iść i nie pamiętać o sentymentach.
|
|
 |
|
ty może nie wiesz, lubię jak się śmiejesz. ja wiem jedno, to wszystko proste dla mnie nie jest.
|
|
 |
|
wrogów mi nie brak, bo tak to działa. mój każdy sukces, to ich osobisty dramat.
|
|
 |
|
ukochane mordy najebane coraz bardziej. dziś nie pozwalamy, żeby zaschło komuś w gardle.
|
|
 |
|
nie chcę więcej cierpieć, nie chcę więcej ranić, bo twa miłość, to jest cel moich granic.
|
|
|
|