 |
|
Gdy znów się zadręczasz, że tak bardzo boli,
wznieś kielonek w górę zapomnij.
|
|
 |
|
Pozwól sobie zapić, zabić i zapomnieć.
Na stół rzucaj kości, na stół stawiaj flaszkę.
Powodów jest milion, by nie przytaczać imion.
|
|
 |
|
Pozwól sobie zapić, zabić i zapomnieć.
Na stół rzucaj kości, na stół stawiaj flaszkę.
Powodów jest milion, by nie przytaczać imion.
|
|
 |
|
weź ogarnij wariat, wiem że to przytłacza, kobiety są jak karma, ale nie każda wraca .
|
|
 |
|
typ jest spoko, chociaż trochę przypał w sumie, bo ma to coś i ja patrzę jak to coś marnuje.
|
|
 |
|
tych samych ludzi wokół siebie mam człowiek stale i to jest jedna z największych w tym życiu zalet.
|
|
 |
|
dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli.
|
|
 |
|
nie chcę być z kimś by zaspokoić własne pragnienia chcę być z tobą dziś, bo bez ciebie mnie nie ma, nie ma
|
|
 |
|
chcę dać jej cały świat, jest tego warta, odnalazłem ją jakiś czas temu,mam farta.
|
|
 |
|
miałem wszystko jebnąć, stojąc nad krawędzią, wiesz a mimo wszystko dziś, nadal jesteś ze mną .
|
|
 |
|
czujemy dreszcze, gdy szkło spowija mróz, od stóp do głów, aby puls uczuć czuć .
|
|
 |
|
niech nie będzie wstyd Ci, obydwoje w głowie mamy zbereźne myśli,
|
|
|
|