 |
|
i krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy, ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz
|
|
 |
|
umiem przebaczyć już, czy tylko o tym nie myśleć? nie wiem, porzucam nienawiść, zamykam i niszczę.
|
|
 |
|
mówisz, że ponad chmurami świeci słońce i niebo jest czyste, ale między nami jest deszcz i nikt nie powie mi, że wyschnę, kiedy uświadomię sobie, że chłód jest w umyśle.
|
|
 |
|
wiesz, też mam uczucia, znam nawet te najwyższe, lecz gdy patrzysz na mnie milcząc ja też milczę.
|
|
 |
|
kolejny raz w ścianę uderzam pięścią,
|
|
 |
|
ostatkiem sił próbuję naprawić własne błędy.
|
|
 |
|
szybciej taboret z kuchni obdarzy mnie uczuciem niż ty to zrobisz .
|
|
 |
|
niechcący się w Tobie zakochałam.
|
|
 |
|
Codziennie wracam myślami do tamtych chwil. do tych brązowych oczu.
|
|
 |
|
przecież odległość to tylko liczba..
|
|
 |
|
Nie jest za późno, póki tlen jest we krwi Nie wiem co myślisz ty, mi jest żal tych zmarnowanych dni
|
|
 |
|
Hej kotku, spędźmy wspólnie święta. Ja będę zachwycony, a Ty będziesz wniebowzięta.
|
|
|
|