 |
Stworzyłam sobie własny świat. Zapomniałam wymyślić do niego klamki.
|
|
 |
- widziałaś szczęście? - no widziałam, jak coś wielkiego z wielkim usmiechem na pysku i cieszyło sie jak głupie . taam spierdalało .
|
|
 |
- Fajnie byłoby tak być niewidzialnym... - Czy ja wiem? Jestem dla ciebie niewidzialna od początku roku szkolnego i jakoś nie czuję się z tym wspaniale.
|
|
 |
-przecież ona ciągle sie uśmiecha . - spójrz na nią , gdy jest sama . Wtedy nie umie ukrywać emocji .
|
|
 |
Bo ona jest inna... Ona ma swój własny świat. Nikt oprócz niej, nie ma do niego wstępu. Bo po co? To życie jest snem. Tylko ona wie co w nim jest. Jej smutki, radości, zmartwienia. Ona sama wie czego chce. Nikt ani nic tego nie może zmienić. Ona kocha swoje marzenia i wspomnienia. Ciężko jej żyć. Ale żyje i cieszy sie każdą chwilą. Bo ona nie będzie wiecznie trwać. Łapie ją garściami. Upaja się nią. A później gdy się skończy. Płacze, wspomina... I znów zaczyna żyć od nowa. Dąży do swojego szczęścia ... A może jej tylko się tak wydaje?...
|
|
 |
Masz moje gg. I nr telefonu tez. Instrukcję obsługi Ci podać?
|
|
 |
" - Co robisz? - Siedzę i myślę, dlaczego jestem taka głupia. - Głupia? - Tak. - Dlaczego? - Bo kocham kogoś, z kim nie mogę być!
|
|
 |
- narysowałam Ci serce ekierką . - ekierką ? , przecież tak się nie da ! . - da się ! , jak się kocha , to wszystko się da !
|
|
 |
- i z czego się tak cieszysz gówniaro.!?? - yyy. Z niczego.! - haha pewnie jej wymarzony książe puścił jej oczko ?? - Niee. Nie oczko. On mi wysłał uśmiech.! - od uśmiechu do miłości jeszcze długa droga - Nie prawda. Usmiech to połowa pocałunku... !
|
|
 |
-Dziewczyno.?! Dlaczego jesteś cała zakrwawiona.?! -Chciałam wyciąć z siebie duszę. Po ponoć to dusza kocha, nie serce. A ja... A ja już nie chcę kochać... Rozumiesz.? Mniej będzie mnie bolała strata duszy niż miłość do frajera, który mnie rani na każdym kroku, z pieprzoną premedytacją..'
|
|
 |
"co tam?" mysli o mnie czy po prostu mu sie nudzi? :( Wr! juz sama nie wiem jak to odbierać, jak to rozumiec i jak z tym zyc! i nie chodzi tu o jedno nienormalne "co tam" tu chodzi o wydarzenia minionych dni ! ;< o to co pisal.. jak slodki byl... jak polecial w chuja, jak przepraszal, jak obiecywal i przysiegal ;( a teraz co ?! to samo !? znow zrani ?! ;( przeciez my nawet nie bylismy razem ! ;( a pozwolil mi sie zakochac ;( ! najgorsze slowa "ale ja nei cche miec dziewczyny, niech jest tak jak teraz" czyli jak ?! tak ze on mnie bajeruje a przy okazji 15 innych ?! ;( Nie widze w tym sensu a chce! wmawiam sobie ze to ma sens ;( chce zeby sie ulozylo, na sile chce dobrze ;(! ale ja po prostu inaczej chyba nie umiem ;( ! MASAKRA!
|
|
|
|