głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika creeditcard

Po raz pierwszy spotkałam kogoś takiego jak On. Osobę z siedemnastoma warstwami chamstwa i cynizmu. Ale pod nimi  kryje się coś innego  wyjątkowego  a mianowicie dusza wrażliwca. Całkiem śmiałego  z poczuciem własnej wartości  romantyka. Z dnia na dzień nie przestaje mnie zachwycać. Z dnia na dzień pragnę go coraz więcej. Chcę słyszeć jego głos i czuć opuszki na karku. Chcę czuć motylki w brzuchu  za każdym razem  kiedy wypowie moje imię. Chcę  żeby wiedział  iż chciałabym  aby uczestniczył w moim życiu. Żeby codziennie rano budził mnie  i codziennie wieczorem  żegnał chociażby smsem. Chcę być dla Niego ważna. Chcę.

choleryczka dodano: 9 maja 2012

Po raz pierwszy spotkałam kogoś takiego jak On. Osobę z siedemnastoma warstwami chamstwa i cynizmu. Ale pod nimi, kryje się coś innego, wyjątkowego, a mianowicie dusza wrażliwca. Całkiem śmiałego, z poczuciem własnej wartości, romantyka. Z dnia na dzień nie przestaje mnie zachwycać. Z dnia na dzień pragnę go coraz więcej. Chcę słyszeć jego głos i czuć opuszki na karku. Chcę czuć motylki w brzuchu, za każdym razem, kiedy wypowie moje imię. Chcę, żeby wiedział, iż chciałabym, aby uczestniczył w moim życiu. Żeby codziennie rano budził mnie, i codziennie wieczorem, żegnał chociażby smsem. Chcę być dla Niego ważna. Chcę.

Po raz setny czytam ten sam sms. Ze łzami w oczach osuwam się na podłogę. Małe słone krople spływają mi po twarzy  po czym przemieszczają się na szyję i bluzkę. Suszę twarz rękawami.  Odchodzę.  Tylko na tyle było go stać po tych miesiącach. Jedno słowo  po którym na nowo mój świat się zawalił. Próbowałam znów zaufać tej samej osobie  okazało się  że nie był tego wart. Tyle przepłakanych dni  nieprzespanych nocy. Nie mogę mówić. Płaczę słowami.

choleryczka dodano: 4 maja 2012

Po raz setny czytam ten sam sms. Ze łzami w oczach osuwam się na podłogę. Małe słone krople spływają mi po twarzy, po czym przemieszczają się na szyję i bluzkę. Suszę twarz rękawami. "Odchodzę." Tylko na tyle było go stać po tych miesiącach. Jedno słowo, po którym na nowo mój świat się zawalił. Próbowałam znów zaufać tej samej osobie, okazało się, że nie był tego wart. Tyle przepłakanych dni, nieprzespanych nocy. Nie mogę mówić. Płaczę słowami.

Miałaś kiedyś tak  że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z nim kojarzą? że czytałaś sms zachowane z sierpnia  że wszędzie szukałaś jego zapachu  jego spojrzenia i jego głosu  miałaś tak  że za każdym razem gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu  miałaś tak  że oszukiwałaś cały świąt i wmawiałaś innym  że masz wyjebane? miałaś kiedyś tak  że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? tylko czułaś takie okropne uczucie w środku  żyłaś kiedykolwiek ze świadomością  że to było najlepszym co przydarzyło Ci się w życiu i sama przyczyniłaś się do zakończenia tego? no właśnie  nie miałaś tak  więc nie mów mi  że rozumiesz.

choleryczka dodano: 18 kwietnia 2012

Miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z nim kojarzą? że czytałaś sms zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś jego zapachu, jego spojrzenia i jego głosu, miałaś tak, że za każdym razem gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu, miałaś tak, że oszukiwałaś cały świąt i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? tylko czułaś takie okropne uczucie w środku, żyłaś kiedykolwiek ze świadomością, że to było najlepszym co przydarzyło Ci się w życiu i sama przyczyniłaś się do zakończenia tego? no właśnie, nie miałaś tak, więc nie mów mi, że rozumiesz.

Jest już późno. Siedzę przy stole z kubkiem gorącego kakao  i myślę. Myślę o tym  jakby to było  gdybyś cały czas był przy mnie. Gdyby cała nasza historia potoczyła się inaczej  gdybyś nie skłamał. Kochałam Cię całym moim malutkim serduszkiem  które po Twoim odejściu z dnia na dzień biło coraz wolniej. Przez kilka miesięcy łudziłam się  że wrócisz. Starałam się żyć normalnie  ale  normalnie  bez Ciebie to nie to samo. Nikt nie witał mnie rano  Dzień dobry  Kochanie  i nie żegnał wieczorem  Kocham Cię  moje serce jest Twoje.  Wszystko to pamiętam idealnie. A wiesz dlaczego? Dlatego  że gdy obdarzasz kogoś najprawdziwszym i najszczerszym uczuciem  pamiętasz te najdrobniejsze szczegóły. Dwudziesty piąty lipiec  dwa tysiące jedenaście. Dokładnie wtedy się poznaliśmy. Wtedy zaczęłam żyć ze świadomością tego  że w moim życiu pojawił się ktoś wyjątkowy. Wierzyłam w każde Twoje słowo  ufałam Ci. A Ty bez zbędnych wyrzutów sumienia karmiłeś mnie kłamstwami.

choleryczka dodano: 10 kwietnia 2012

Jest już późno. Siedzę przy stole z kubkiem gorącego kakao, i myślę. Myślę o tym, jakby to było, gdybyś cały czas był przy mnie. Gdyby cała nasza historia potoczyła się inaczej, gdybyś nie skłamał. Kochałam Cię całym moim malutkim serduszkiem, które po Twoim odejściu z dnia na dzień biło coraz wolniej. Przez kilka miesięcy łudziłam się, że wrócisz. Starałam się żyć normalnie, ale "normalnie" bez Ciebie to nie to samo. Nikt nie witał mnie rano "Dzień dobry, Kochanie" i nie żegnał wieczorem "Kocham Cię, moje serce jest Twoje." Wszystko to pamiętam idealnie. A wiesz dlaczego? Dlatego, że gdy obdarzasz kogoś najprawdziwszym i najszczerszym uczuciem, pamiętasz te najdrobniejsze szczegóły. Dwudziesty piąty lipiec, dwa tysiące jedenaście. Dokładnie wtedy się poznaliśmy. Wtedy zaczęłam żyć ze świadomością tego, że w moim życiu pojawił się ktoś wyjątkowy. Wierzyłam w każde Twoje słowo, ufałam Ci. A Ty bez zbędnych wyrzutów sumienia karmiłeś mnie kłamstwami.

Pewnie nie wiesz  ile razy chciałam umrzeć. Przez Ciebie. Obiecywałeś  że zostaniesz na zawsze. Nie dotrzymałeś słowa  nigdy tego nie zrobiłeś. Nigdy nie potrafiłeś też przyznać się do błędu. Całą winą obarczałeś mnie  a ja jak mały potulny piesek  wszystko brałam na siebie. Przepraszałam Cię za rzeczy  które Ty zrobiłeś. Doprowadziłeś mnie do stanu  gdzie nie potrafiłam się kontrolować   Ty robiłeś to za mnie. Ale odszedłeś i skończyło się. Znowu mogę decydować o tym  co zrobię. Mogę  ale nie chcę. Brakuje mi Ciebie  egoisto.

choleryczka dodano: 5 kwietnia 2012

Pewnie nie wiesz, ile razy chciałam umrzeć. Przez Ciebie. Obiecywałeś, że zostaniesz na zawsze. Nie dotrzymałeś słowa, nigdy tego nie zrobiłeś. Nigdy nie potrafiłeś też przyznać się do błędu. Całą winą obarczałeś mnie, a ja jak mały potulny piesek, wszystko brałam na siebie. Przepraszałam Cię za rzeczy, które Ty zrobiłeś. Doprowadziłeś mnie do stanu, gdzie nie potrafiłam się kontrolować - Ty robiłeś to za mnie. Ale odszedłeś i skończyło się. Znowu mogę decydować o tym, co zrobię. Mogę, ale nie chcę. Brakuje mi Ciebie, egoisto.

Wiem  że jesteś gdzieś tam. Że codziennie rano spalasz jednego fajka  pijesz kawę  po czym wychodzisz. Włóczysz się po mieście  idziesz na tory  siedzisz i rozmyślasz. Czasami nawet rysujesz. Wiem  że popołudniami fetę wciągasz nosem jak tlen. Wiem  że nie masz ochoty na rozmowę z nikim  i że najchętniej zniknąłbyś z powierzchni Ziemi. Wiem jak bardzo bolą Cię wieczory  kiedy masz zjazd po tym białym gównie. Wiem  że robisz to samo  co robiliśmy wspólnie. Szkoda  że czas tak szybko nas pokonał  a my mu na to pozwoliliśmy.

choleryczka dodano: 29 marca 2012

Wiem, że jesteś gdzieś tam. Że codziennie rano spalasz jednego fajka, pijesz kawę, po czym wychodzisz. Włóczysz się po mieście, idziesz na tory, siedzisz i rozmyślasz. Czasami nawet rysujesz. Wiem, że popołudniami fetę wciągasz nosem jak tlen. Wiem, że nie masz ochoty na rozmowę z nikim, i że najchętniej zniknąłbyś z powierzchni Ziemi. Wiem jak bardzo bolą Cię wieczory, kiedy masz zjazd po tym białym gównie. Wiem, że robisz to samo, co robiliśmy wspólnie. Szkoda, że czas tak szybko nas pokonał, a my mu na to pozwoliliśmy.

Nie chciał zostać ze mną sam  nie chciał poznać mnie lepiej. Powiedział  że na pierwszy rzut oka sprawiam wrażenie osoby  która rani.

choleryczka dodano: 27 marca 2012

Nie chciał zostać ze mną sam, nie chciał poznać mnie lepiej. Powiedział, że na pierwszy rzut oka sprawiam wrażenie osoby, która rani.

Jestem taka młoda  a taka martwa.

choleryczka dodano: 24 marca 2012

Jestem taka młoda, a taka martwa.

Widzę Go. Widzę  kiedy zamknę oczy. I nie tylko. Każdy chłopak  który przechodzi obok mnie  ma jego twarz. Jego włosy  jego oczy  jego rysy. Dlaczego? Dlatego  że nie potrafię z głowy wymazać jego obrazu. Nie umiem  nie chcę. Od dnia  kiedy się poznaliśmy  był dla mnie najważniejszy. Nie doceniał tego. Nie potrafił zrozumieć  że skoczyłabym za niego w ogień  że oddałabym swoje życie  aby on mógł cieszyć się każdym dniem od nowa. Nie zrozumiał tego i odszedł. Tak po prostu  bez pożegnania  pozbawiając mój świat jakichkolwiek barw.

choleryczka dodano: 21 marca 2012

Widzę Go. Widzę, kiedy zamknę oczy. I nie tylko. Każdy chłopak, który przechodzi obok mnie, ma jego twarz. Jego włosy, jego oczy, jego rysy. Dlaczego? Dlatego, że nie potrafię z głowy wymazać jego obrazu. Nie umiem, nie chcę. Od dnia, kiedy się poznaliśmy, był dla mnie najważniejszy. Nie doceniał tego. Nie potrafił zrozumieć, że skoczyłabym za niego w ogień, że oddałabym swoje życie, aby on mógł cieszyć się każdym dniem od nowa. Nie zrozumiał tego i odszedł. Tak po prostu, bez pożegnania, pozbawiając mój świat jakichkolwiek barw.

Przez cały dzień nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Dopiero wieczorem  słuchając muzyki  położyłam się na łóżku i chwyciłam telefon. Napisałam do niego. Napisałam jak bardzo tęsknię  jak mocno go kocham  jak ciężko mi oddychać  gdy nie mam go przy sobie. Zrobiłam to z nadzieją  że wróci. Nie wrócił.

choleryczka dodano: 19 marca 2012

Przez cały dzień nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Dopiero wieczorem, słuchając muzyki, położyłam się na łóżku i chwyciłam telefon. Napisałam do niego. Napisałam jak bardzo tęsknię, jak mocno go kocham, jak ciężko mi oddychać, gdy nie mam go przy sobie. Zrobiłam to z nadzieją, że wróci. Nie wrócił.

Był. Był przez chwilę. Ale zniknął. Zburzył coś  co budowaliśmy razem. A raczej coś  co ja budowałam. Zniszczył więź  której tak naprawdę nie było. Ubzdurałam to sobie. Tak  ubzdurałam sobie  że mógł istnieć ktoś  kto mógłby kochać mnie tak mocno jak On. Mogłam się domyślić  że coś jest nie tak. Przecież zbyt często mówił mi to  co chciałam usłyszeć.

choleryczka dodano: 18 marca 2012

Był. Był przez chwilę. Ale zniknął. Zburzył coś, co budowaliśmy razem. A raczej coś, co ja budowałam. Zniszczył więź, której tak naprawdę nie było. Ubzdurałam to sobie. Tak, ubzdurałam sobie, że mógł istnieć ktoś, kto mógłby kochać mnie tak mocno jak On. Mogłam się domyślić, że coś jest nie tak. Przecież zbyt często mówił mi to, co chciałam usłyszeć.

Sto osiemdziesiąt sześć centymetrów czystego skurwysyństwa. Ale tylko On potrafi udowodnić  że poza charakterem chama  jest odpowiedzialnym kolesiem. Kiedy jest zimno  potrafi nawrzeszczeć na mnie  Czy Ty kurwa nie masz kurtki w domu?!  po czym oddać mi swoją  kiedy próbuję odciągnąć go od tych pieprzonych dragów  jest w stanie wyskoczyć z tekstem  Przecież nic się nie dzieje  kurwa. Sama bierzesz   żeby po chwili przeprosić i wyrzucić działkę do kosza. Nie potrafiłabym go nie kochać. Nie teraz. Nigdy.

choleryczka dodano: 15 marca 2012

Sto osiemdziesiąt sześć centymetrów czystego skurwysyństwa. Ale tylko On potrafi udowodnić, że poza charakterem chama, jest odpowiedzialnym kolesiem. Kiedy jest zimno, potrafi nawrzeszczeć na mnie "Czy Ty kurwa nie masz kurtki w domu?!" po czym oddać mi swoją; kiedy próbuję odciągnąć go od tych pieprzonych dragów, jest w stanie wyskoczyć z tekstem "Przecież nic się nie dzieje, kurwa. Sama bierzesz", żeby po chwili przeprosić i wyrzucić działkę do kosza. Nie potrafiłabym go nie kochać. Nie teraz. Nigdy.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć