 |
Wierzę, że przyjdzie dla nas lepszy czas
ale dziś stoję tutaj i krzyczę - pieprzyć świat ! / TMK
|
|
 |
Ty moim a ja twoim cieniem
Dla tych chwil chce mi się żyć
Coś ciągnie mnie, jak magnez, do ciebie ♥
|
|
 |
wracała z zakupów , gdy pod klatką zobaczyła znajome auto . Rozejrzała się i szybko wsiadła . - co ty tu robisz ?! Krzyknęła . - Ślicznie wyglądasz , powiedział ruszając powoli . - I specjalnie po to tu przyjechałeś ? Dobrze wiesz , że nie mieszkam sama . Nie jestem Ci już nic dłużna - Patrzyła na Niego wściekle. - wiem , że nie jesteś . byłem w okolicy i chciałem sprawdzić co dzieje się na osiedlu . Po za tym wiesz , że mam do Ciebie słabość - Do mnie ? wybuchnęła śmiechem . Nie bądź śmieszny . Mów czego chcesz bo nie mam czasu - Ahh , no tak . Chłopak w domu czeka - powiedział wrednie . - Przynajmniej on jest ze mną bezinteresownie - odgryzła się . - Masz prezent powiedział , po czym wcisnął jej do ręki małe zawiniątko , pomyślałem , że Ci się przyda . - Następnym razem , daruj sobie tak cudowne prezenty , odpowiedziała chowając złotko do torebki , a teraz daj mi spokój , wysiadła trzaskając za sobą drzwiami . / 23
|
|
 |
Brak mi go całego. Jego dotyku powodującego dreszcze, zapachu perfum, którego słodka woń pieściła moje nozdrza, ust penetrujących każdy centymetr mojego ciała, silnych ramion, w których czułam się tak cholernie bezpiecznie, silnego barytonu, który był melodią dla moich uszu, wspólnych deszczowych popołudni spędzonych pod ciepłym kocem ze szklanką herbaty z rumem jak i tych upalnych z schłodzoną warką. Tak, tęsknie... / slonbogiem
|
|
 |
"Miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o Tobie, lecz wciąż jesteś w moim sercu, i w nim będziesz nawet w grobie. Nie ma mnie już dziś przy Tobie, i nie będzie mnie już wcale, lecz to był Twój własny wybór by przekreślić życie całe."
|
|
 |
|
Mam dość, tak po prostu z dnia na dzień.
|
|
 |
Narzeczona - jak to pięknie brzmi, ale żona - jeszcze lepiej. / slonbogiem
|
|
 |
Wszystko się zmieniło. Każdy z nas dorósł spychając całą wspólną przeszłość w przepaść. Wspólne melanże stały się wspomnieniem. Nie ma już nocnych rozmów, kiedy to płakałyśmy sobie nawzajem w rękaw wyrzucając z siebie wszelkie brudy. Nakurwianie cytrynówki z kubeczków na starych blokowiskach jak i poranny fajek po udanym melanżu prysnęły niczym bańka mydlana. Tego już nie ma. Wers piosenki Palucha - "się porobiło , już nie dzielimy razem ławki choć kiedyś byliśmy jak szlugi z jednej paczki" uderza w sedno. I wiesz co? Cholernie, a wręcz skurwiale brakuje mi tego... Naprawdę brakuje mi Ciebie. / slonbogiem
|
|
|
|