 |
Kilka lat temu jechałem sentymentalnie.
Dziś jest inaczej choć
podobno też całkiem fajnie.
|
|
 |
Myślisz o jej czterech literach
jakbyś pisał krzyżówki Ja gdy widzę
ją na skwerach zerkam ponad biodrówki
Chociaż nie gram gentlemana już od podstawówki.
|
|
 |
Każdy mówi na płycie, że jest jeden na milion,
Ty nie ufaj matematyce i magii imion.
|
|
 |
Pozwól naprawić mi, to co we mnie zepsute,
a będę twój kiedy tylko pokonam smutek.
|
|
 |
Wciąż nie potrafimy dbać o ulicę
A chcemy podbijać kosmos
i dzielić się księżycem.
|
|
 |
Pozwól, że opowiem ci o znajomości,
Która trwa chociaż nie
jest pewna swojej przyszłości.
|
|
 |
Z próżnego nie nalejesz
bez większego trudu,
Bez marzeń, wyobrażeń,
działań, nie oczekuj cudu.
|
|
 |
Tymczasem po głowie chodzą mi słowa w parze,
Raz, że lubię to robić, a dwa, że,
Kiedy to robię widzę uśmiechnięte twarze,
A to właśnie jest Everest moich marzeń.
To właśnie jest Everest moich marzeń.
|
|
 |
Zalewam rymów potopem kłopot za kłopotem.
|
|
 |
Są momenty, gdy wyobrażam sobie
życia lepszego fragmenty.
|
|
 |
Przytaczam sens mej nieobecności,
z konieczności odcięcia od rzeczywistości.
|
|
|
|