 |
Pękła osłona. A za nią samą nie ma już nic prócz otchłani ciemności.. / rebelangel
|
|
 |
Fasada kłamstw opadła. Złudny spokój okazał się wytworem umysłu, kłamstwem.. okazało się, że ten koszmar nigdy nie minął. Jedynie pewni ludzie zdjęli maski ukazując prawdziwe oblicza. Anioły upadły. Wszystko było jedynie chorym wytworem wyobraźni, który nagle przestał istnieć ukazując całe zło, w całej swojej postaci./ rebelangel
|
|
 |
Hej, dziewczyno, nie mów nic, czas na miłość.
|
|
 |
` wiedziałem o niej wszystko, a ona i tak była doskonała./ Żulczyk
|
|
 |
Była z siebie dumna. Przytyła, rany niemal całkiem wyblakły, znikły z ciała, zamknęła smutek na milion spustów w swojej głowie. Przecież go nie wyrzuci, nie umie się go pozbyć ale przynajmniej na tą chwilę jest zamknięty. To ją satysfakcjonuje. Uśmiech. Radość. Przyjaciele. Rodzina. Chłopak. Słońce. Wakacje.. - to się liczy. Wiedziała że już za dwa miesiące horror się rozpocznie od nowa, znów będzie sama, wspomnienia powrócą.. ale na dzień dzisiejszy żyje tym co jest, a to ją przyprawia o dumę z samej siebie. / rebelangel
|
|
 |
"Biegnę za tobą po skruszonym szkle/ Przecinam skórę, ale nie dbam o to/ Wykrwawiam się dla ciebie z ochotą"
|
|
 |
choć jestem jak karzeł mogę jak olbrzym kochać
|
|
 |
chwilo proszę, bądź wieczna!
|
|
 |
chcę być Twoją przyjemnością, która uzależnia
|
|
 |
jak masz znowu kłamać to stul pysk / HuczuHucz
|
|
 |
spełniam marzenia choć mówili, że marnuję życie / zbuku
|
|
 |
ja mam się dobrze, nic się nie zmienia / chada
|
|
|
|