 |
zaczynam za Nim tęsknić zaraz po tym jak się żegnamy. nawet jak napisze zaraz wracam, lub schodzi na godzinę to zaczynam wariować z tęsknoty. a kiedy mam Go przy sobie i kiedy mam z Nim kontakt cały czas, jestem w siódmym niebie, w moim własnym raju.
|
|
 |
teraz to mogę stanąć sama przed sobą w lutrze i powiedzieć z czystym sercem "naprawdę Go kocham"
|
|
 |
Zycie to pasmo porazek radosci i szczescia, to czego bedzie wiecej zalezy tylko od nas
|
|
 |
nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać
|
|
 |
Olać przyzwoitość. Bycie grzecznym jest nudne i wiesz o tym doskonale.
A więc grzeszmy, bluzgajmy i żyjmy teraźniejszością. Bo przyszłość się nie liczy. Istotne jest tylko to, co teraz.
Róbmy wszystko, żeby było nam razem dobrze. Bądźmy tak beznadziejnie nieprzyzwoici, jak jeszcze nigdy nikt.
Bo to cię we mnie pociąga. Jestem w stanie zrobić rzeczy, o których wcześniej tylko marzyłeś. Uzależnij się ode mnie.
Myśl o mnie rano i wieczorem. Tęsknij za mną. Miej nadzieję, że mi na tobie zależy. Ale nie zakochuj się.
Rób wszystko, żeby się nie zakochać. Bo miłość wiąże się z planowaniem przyszłości, a my żyjemy tu i teraz.
Masz być desperacko we mnie zapatrzony, ale nie zakochany. Jeśli to zrobisz, z czasem zniknę i zostanie ci po mnie tylko wspomnienie. Wspomnienie, że przez chwilę byłam, a przecież nie chcesz mnie stracić.
Mnie się nie kocha. Nie masz być ze mną. Masz być dla mnie.
|
|
 |
podobno, kiedy urządzili nas pszczoła stajemy sie madrzejsi. ja żeby zrozumieć jak skończonym frajerem jesteś, musiałabym sie cała wpierdolic do ulu.
|
|
 |
gdybyś żył naprawdę, nie pytałbyś jaki jest sens życia
|
|
 |
Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy.
|
|
 |
"i kochaj mnie mocno, mocno jak możesz,
jestem przy Tobie w momencie każdej chwili,
patrzę na Ciebie, kiedy Ty mnie nie widzisz."
|
|
 |
pierwsza miłość, często się powtarza. często ma ogromne znaczenie w przyszłości.
|
|
 |
to wszystko zaczęło się dziwnie, za czasów podstawówki. pierwsze zakochanie, te iskierki w oczach, pierwsze nadzieje i łzy. byłeś pierwszą moją miłością, pierwszym chłopakiem, który złamał mi serce. później? to ja Tobie je złamałam, dwukrotnie, a może więcej nie zdając sobie nawet z tego sprawy. przez te kilka lat sporo się zmieniło, przez nasze życie przetoczyły się osoby, które miały dla nas ogromne znaczenie, drugie połówki, etc. a teraz wiesz jak jest? chciałabym się cofnąć do czasu, kiedy to Ty mnie kochałeś, kiedy mogłam być Twoja. powiedziałabym stanowczo 'tak' i uniknęłabym tyle krzywd, ja.. Ty..
|
|
 |
był dla mnie ważny, najważniejszy. mogłam wypełniać moją każdą sekundę czasu obok Niego, z Nim.
|
|
|
|