 |
|
Jeśli nie wypali "Plan A" to pamiętaj, że alfabet jest do "Z"
|
|
 |
Z Tobą mi lepiej, nawet jeśli częściej cierpię.
|
|
 |
Kobiety płaczą i czasami wychodzi im to na zdrowie. Popłaczą i idą dalej.
|
|
 |
Kocham Cię bardzo, bardzo mocno. Kocham Cię. I kiedy zamykam oczy widzę Ciebie. Gdy otwieram oczy pragnę Cię zobaczyć. Gdy Cię nie ma czuję, że jesteś wszędzie. W każdej sekundzie, minucie. Moje oczy szukają tylko Ciebie. Nazwij to miłością, szaleństwem czy biciem mego serca. Dla mnie to jedno i to samo. Tak wielu ludzi kocha. Ale nikt nie kocha tak, jak ja, bo nikt nie ma kogoś takiego jak Ty. Jesteś mój i będę Cię kochała przez całe życie. Aż do śmierci, a nawet po niej.
|
|
 |
nie myśl za dużo, bo stworzysz problem, którego przed chwilą nie było.
|
|
 |
Trochę się na siebie obrażamy, trochę się kłócimy. W każdym razie on ciągle trzyma mnie za rękę. Jest dobrze. Jest dobrze.
|
|
 |
Ja wiem, że ze mną jest czasem cholernie ciężko. Ja wiem, że mam swoje humorki i czasem brak Ci cierpliwości, żeby mnie opanować i zrozumieć. Przepraszam Cię za to, ale przysięgam...nigdy nikogo tak bardzo nie kochałam i na nikim tak bardzo mi nie zależało. Nie wyobrażam sobie tego, bym mogła Ciebie stracić, w żaden sposób. Jesteś moim Skarbem i o żesz kurwa, mam cholerne szczęście, że Cię mam. I czasami jest ciężko i jesteś w stanie rozpierdolić mi cały dzień, zdenerwować do granic wytrzymałości, ale kiedy tak patrzę na wszystko co było, co razem przeżyliśmy i ile jeszcze przeżyć możemy, jestem cholernie dumna z tego, że mamy siebie i mimo ciężkich chwil, dajemy radę. Jesteś moją ulubioną osobą i przysięgam Ci na Boga, że jeśli kiedykolwiek pozwolisz na to, żebyśmy się rozeszli, to...chyba Cię zabije. Kocham Cię cholernie.
|
|
 |
Tego świata co dzisiaj jest, zrozumieć się nie da.
|
|
 |
nieprzespana noc.
nie-przez-Pana.
absolutnie.
|
|
 |
Dłoń zawisła nad klawiaturą. I co? I nic. Można by napisać tyle ciekawych historii, tyle nierealnych, rozmyślnie dobranych faktów! Prawda pozostanie prawdą, ukrytą, osnutą czymś w rodzaju pajęczej nici utworzonej z tajemnic. Z lęków. Prawdy nie znam nawet ja sama, ale gdybym miała o niej choć blade pojęcie, zapewne siedziałabym teraz w pokoju bez klamek. Jestem osobą; Mój Boże, czym zasłużyłam sobie na taką karę?
|
|
 |
Na moment straciła równowagę i gdy osiągnęła stan bezruchu, zauważyła, że wszystko wokół zostało przewrócone, a między tym wszystkim walały się, dosłownie walały się, jej uczucia. Te, o których nie potrafiła zapomnieć, te, których nigdy nie pogrzebała, i te całkiem nowe. Wymieszały się.
|
|
|
|