 |
[cz.1] wracaliśmy z imprezy w kilka osób. czym dalej szliśmy,tym Nasza grupa zmniejszała się - każdy szedł w kierunku swojego domu. po około piętnastu minutach zostaliśmy z Damianem sami. nie lubię takich klimatów - niby panuje cisza, a zewsząd dobiegają dziwne odgłosy, i pijackie okrzyki. 'czekasz tu, idę do nocnego po fajki?' - zapytał. 'poczekam' - odpowiedziałam. zarzucił na mnie swoją bluzę, po czym udał się w kierunku sklepu. nie minęło kilka minut, gdy podbiła do mnie spora grupa kolesi. było ich pięciu. 'siema laska', ' co taka Niunia robi tutaj sama?', 'dasz się spróbować?' - leciały różne, dziwne teksty. nie odzywałam się nic, czekając na Damiana. nie chciałam awantury, mając dziwne przeczucie. jednak jeden z Nich złapał mnie za rękę, ciągnąc w stronę bloków. broniąc się, uderzyłam Go z całej siły w twarz. rekompensata była dość szybka - nim się obejrzałam, już krwawiła mi warga, a policzek cały zdrętwiał - wtedy zaczęłam krzyczeć.
|
|
 |
To miłość od każdego i do każdego wejrzenia. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
jeszcze tylko czasami wrócisz - i nawet nie w myślach, tylko w snach. i jesteś wtedy obok. tak bardzo blisko, że nawet nie muszę wyciągać ręki, bo czuję Twój oddech na swojej twarzy. i uśmiechasz się. i jesteś mój. ale tylko we śnie. a rano budząc się, boję się otworzyć oczu, i zrozumieć, że tak na prawdę Ciebie tu nie ma. i to jest najgorsze, wiesz. poranki - gdy tracę Cię w przeciągu sekundy, gdy moja powieka unosi się ku górze, a rozum ogarnia, że to przecież tylko sen. / veriolla
|
|
 |
Nie waż się ze mnie rezygnować, nigdy, cokolwiek powiem, cokolwiek zrobię, cokolwiek by się nie wydarzyło, nie waż się pozwolić mi odejść. Nigdy. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
Wstań, zrób coś z tym, ostatni moment. Tak kończą głupcy, Ty nie musisz. Możesz. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
Wiem tylko ,że zawsze będziesz zajmował w moim sercu to samo miejsce, choćby nie wiem, co się stało. Gdziekolwiek będę i ile czasu minie. To nic się nie zmieni. Za bardzo się przyzwyczaiłam Cię kochać najbardziej na świecie. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
Zawsze jest jakieś spojrzenie, które łapie za serce i nie puszcza. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
niby anioł... a krzywdzi ;)
|
|
 |
nie docenia, dopóki nie straci
|
|
 |
czeeeść, Zakopane!; do 5-6 sierpnia :-*
|
|
 |
przepraszam,że nie byłam w stanie nic zrobić. przepraszam, że potrafiłam tylko krzyczeć i płakać. przepraszam, że nie umiałam Ci pomóc. przepraszam.. || kissmyshoes
|
|
|
|