|
czasem ten gorzki smak nie dał się przepić niczym
|
|
|
intensywne życie bez iluzji, tak blisko nam do siebie, choć tak wiele nas różni
|
|
|
smak, zapach, oczy, włosy, ruch, gust, dotyk skóry i kto ma moje myśli ogarnąć? mózg nie ogarnia, bo drogę ma barwną, ty czekasz, ja nie biegnę ;) / już nie :)
|
|
|
po co się z tym męczyć, bawić w sentymenty, to już nie to miejsce i czas
|
|
|
co dzień myślę o Tobie, nic dziwnego w tym nie ma, płace dość słoną cenę za te wszystkie wspomnienia, trudno ich nie doceniać, teraz daje Ci słowo, wciąż pamiętam jak to jest, kiedy Ty byłeś obok....
|
|
|
siedzę w pustym mieszkaniu, myślę o tym jak było, pytam czemu to wszystko się tak szybko zużyło, czy to miłość w ogóle, skoro zgasł już ten płomyk, cały ból w tym momencie nie jest mi oszczędzony
|
|
|
myślę o Twoich dłoniach, do tej pustki i ciszy nie mogę się przekonać
|
|
|
ta nadzieja umiera, kiedyś byłaś mi bliska, teraz wątpię, bym mógł Cię kiedykolwiek odzyskać
|
|
|
te wspomnienia mordują, patrze znów na zegarek, cały czas się uginam bracie pod ich ciężarem
|
|
|
patrze w niebo i pytam, gdy ten obraz się ściemnił, czy tą pustkę po Tobie da się w ogóle wypełnić..............
|
|
|
w pojedynkę na miasto, znów wychodzę bez celu, nie jest fajnie, gdy idę tak po prostu samemu
|
|
|
jeżeli słyszysz jeszcze serca bicie, to proszę, żyj, dla ostatnich pięknych chwil
|
|
|
|