 |
wakacyjny wieczór na osiedlach, po tej kłótni, nie było go z nami, biorąc z butelki następny łyk, w płuca wzięłam kolejny buch. spoglądając za siebie zauważyłam między blokami jego postać, powolnym krokiem szedł w naszą stronę, odwróciłam się. nie chciałam go widzieć, nie teraz, nie miałam mu nic więcej do powiedzenia, prócz tego jak bardzo mnie zawiódł, jak bardzo zabolało każde z jego słów wykrzyczanych w nerwach. poczułam dłonie delikatnie zatrzymujące się na moich biodrach, do ust przyłożyłam szluga zaciągając się jak najmocniej, szybkim ruchem odwróciłam się w jego stronę, wypuściłam z płuc dym, prosto w jego twarz. w jednej chwili wyrwał mi go z dłoni, przydeptał butem, zatapiając swoje wargi w moich zastąpił z mojej strony oburzenie. uśmiechnął się i niby obojętnym tonem wydusił 'mała, wiesz doskonale, że to było o wiele lepsze niż to świństwo, które wcześniej przykładałaś do ust. wiem, jestem chujem.. chujem który potrzebuje jedynie Ciebie, naprawdę przepraszam' / endoftime.
|
|
 |
|
pytasz co u mnie ? świetnie , pierwszy raz mówię szczerze . ♥ | choohe .
|
|
 |
ktoś mówi 'bawić się przestań' a to moje życie, więc po co sie wpieprzasz ?
|
|
 |
kiedyś też byłam idealistą jak ty, ale przegrałam ze sobą i zniszczyły mnie fakty.
|
|
 |
szukając przyszłości pomiędzy każdym, kolejnym ruchem jego źrenic, gdzieś w tle, wśród tysięcy muśnięć, pozostawiać przeszłość słów na jego ustach, w obu dłoniach trzymając teraźniejszość chwil. / endoftime.
|
|
 |
Moja koleżanka jest walnięta nasikała innej do butelki z piciem! hahahahhahhahahhahaahhahahahahahahaha. Wielbię was ♥
|
|
 |
Już nigdy nie spojrzę mu w oczy jak kiedyś. | zakochana.pl
|
|
 |
|
wstajesz , palisz , ogarniasz sie , jesz , palisz , wychodzisz , pijesz , wracasz , śpisz , wstajesz , kac - monotonia .
|
|
 |
|
, gorący romans , różnica przekonań - historia o nas. [ansomia]
|
|
 |
|
za dużo sytuacji rozdzieliło nasze życie .
|
|
 |
|
... pamiętam jak ukrywaliśmy przed całym światem co jest na rzeczy . pamiętam też jak pierwszy raz mnie zawiodłeś , a potem drugi , a teraz nawet nie wiem czy bałeś sie czy nie chciałeś odebrać odemnie telefonu dając go koledze ? pamiętam że byłeś dla mnie kimś więcej niż kolegą .. ale to już nic nie znaczy , bo już napewno nawet nie wypijemy razem butelki w towarzystwie wspólnych znajomych , zbyt wiele sytuacji nas rozdzieliło i nie mówie o twoim zachowaniu zadającym mi zbyt dużo bólu .
|
|
 |
teraz wybaczcie, muszę się upić, żebyście wydawali się ciekawsi.
|
|
|
|