 |
prześpię życie,
powiedz tylko - wrócisz?
|
|
 |
tylko jego pocałunki były jak kojący balsam dla moich wiecznie spierzchniętych ust.
|
|
 |
bezproduktywna miłość - najpiękniejsza, powolna śmierć.
|
|
 |
z dotyku ust wyczytane emocje.
|
|
 |
Monotonny potok słów, komplikacje, zero snu.
|
|
 |
zbyt skomplikowane by nadać temu status.
|
|
 |
siadasz pod oknem, oddychasz spokojnie.
|
|
 |
podczas, gdy inni przeklinali zimę, my, wtuleni w siebie, z zachwytem patrzyliśmy na cudowne ślady mrozu namalowane na szybie mojego okna.
|
|
 |
mogłaś go nieudolnie wabić kręcąc przed nim swoim różowym tyłkiem, ale wybacz - to ja zostawiałam codziennie ślad czerwonej szminki na jego bladym karku.
|
|
 |
tylko z nim czułam letnie ciepło w środku mroźnego grudnia. wystarczyło, że przypadkowo musnął palcami moją dłoń.
|
|
|
|