|
|
“ Chciałabym, żeby ktoś Cię kiedyś skrzywdził, bo ja nie potrafię. ”
|
|
|
Pamiętam doskonale kiedy siedziałeś na łóżku, patrzyłeś na mnie z pożadaniem w oczach, ja przewalalam Cię na łóżku, włażąc na Ciebie, lekko przygryzając wargę, co tak bardzo Cię kręciło, ze słowami ' idziesz się pieprzyć?' /kokaiina
|
|
|
Czy gdy się spotkamy będę mogła Cię przytulić ? Czy nadal mam takie prawo ? Czy mogę znów zniszczyć Ci życie i powiedzieć, że nadal tak mocno Cię kocham ? Co zrobisz kiedy to usłyszysz? Wyśmiejesz mnie , dodając, że już mnie nie kochasz? Czy uczynie Cię najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, tak jak wtedy kiedy powiedziałam Ci to poraz pierwszy? Czy będziesz chciał jszcze dzielić ze mną swoje życie, czy nie chcesz już mieć ze mną nic wspólnego ? /kokaiina
|
|
|
Pamiętasz? kiedy byliśmy razem słowa kocham Cię były czyms już zupełnie normalnym, teraz kiedy wiem, że muszę wyznać Ci to, po tak długim czasie czuję się bardziej zestresowana niż wtedy, kiedy mówiłam Ci to po raz pierwszy./kokaiina
|
|
|
Nie ma Cię już rok, jeszcze 8 miesięcy, przecież dam radę, jeżeli ta miłość nie umarła przez ten czas, 8 miesięcy nie jest mi straszne, ten czas pokazał mi, że to uczucie jest prawdziwe. To ono daje mi siłę./kokaiina
|
|
|
Kilku frajerów złamie Ci serce. Ale nie, to nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że kiedy na swojej drodze spotkasz chłopaka, któremu będzie zależało na prawdę, Ty mu nie zaufasz, będziesz myślała, że to kolejny typ, który Cię w sobie rozkocha a potem kopnie z wyrachowaniem w dupę, a Ty znów będziesz po Nim płakać. /kokaiina
|
|
|
|
gdzie Ty kurwa byłeś, jak wierność rozdawali?
|
|
|
Tęsknie za tym, że potrafiliśmy o 2 w nocy nago biegać po pokoju rzucając się mąką, bo zachciało nam się jeść. Tęsknie za ta naturalnością, za tym, że zawsze kazał mi w try miga zmywać makijaż, bo kochał mnie naturalną, uwielbiał te powywijane włosy z każdą stronę. . Za tym, że znałam go na wylot. Po każdym spojrzeniu potrafiłam powiedzieć, o czym w danej chwili myślał. nigdy nie zamieniał mnie na klegów, nigdy nic nie było ode mnie ważniejsze. Ja- potrafiłam go tak wyczuć, że nawet jak wypił pół piwa nie wmówił mi że nic nie pił. Po każdym geście, potrafiłam wyczuć, że coś jest nie tak. Bardziej niż moje zalety, kochał moje wady. Jak siedziałam obrażona, że kupił mi żelki nie w tym smaku co chciałam, śmiał się ze mnie do bólu brzucha, a kiedy zjadałam jakąs panne wzrokiem za to, że gapiła się w niego jak w milion dolarów, nie mógł już wytrzymać i zawsze powtarzał: '' gł€pia jesteś, że to robisz, kocham Cie'/kokaiina
|
|
|
Tylko on był wart moich uczuć, mojego serca . Teraz to wiem, dotarło to do mnie ponad rok po rozstaniu, kiedy z całych sił próbowałam wypełnić tą pustą lukę w moim życiu po Nim, innymi facetami. Żaden nie był dość dobry? Nie wiem, może, ale bardziej prawdopodobne jest to, że żaden nie był Nim. Na szczęście, mam to szczęście, że On kocha mnie nadal, pomimo tego, że po ponad rocznego związku, zerwałam z Nim z dnia na dzień, bez wyjaśnień. On? Spił się, przestał kontaktować się z kuratorkom, która za to odwiesiła mu wyrok. Na pierwsze 3 listy mu nie odpisałam. Dopiero za czwartym razem, wszyscy mówili, żebym do Niego wróciła, bo kocha, bo nie może żyć beze mnie, że beze mnie on się stoczy, ja nie chciałam tego słuchać. Nie widziałam go ponad rok, poprosił mnie o widzenie....Jadę tam na tygodniu... Panicznie się tego boję, nie wiem co mu powiedzieć, mam prawo go przytulić ? Czy mogę mu powiedziec o tym jak bardzo Go kocham i że będe czekać te 8 miesiecy do Jego wyjscia ? Czy nie?/kokaiina
|
|
|
|