 |
Należę do tej grupy ludzi, którzy pomimo uśmiechu na twarzy czują się cholernie źle.
|
|
 |
Mam w sobie więcej rapu, niż twoje air maxy, bo to się nosi w sercach, nie na metkach lapsy!
|
|
 |
Stereotypy – tak to właśnie one nas często mylą, wmawiając, że dzieciak, który ma bogatych rodziców to bezmózgi snob, blondynka to największa chodząca idiotka, a rudzielec to zamknięty w sobie człowiek, samotnik bez przyjaciół. / strawberry_lady
|
|
 |
Nie obiecuję Tobie nic już, nic już nie jest pewne więc po co znów zawieść mam?
Często trudno przejść od słów do czynów i znów plątać się w obietnicach przyjdzie nam
Nie obiecuję Tobie nic już, nic już nie jest pewne więc po co znów zawieść mam
Nie obiecuję sobie nic już, nic już nie jest dla mnie logiczne jak kiedyś tak.
|
|
 |
Żyjemy, umieramy tacy sami, do granic z planami. ich wartość jest ważna dopóki je mamy. czasem słowami się chcemy odchamić nerwy szargają ból boli jak przedtem. z braku kontroli chlejemy zmieniając miejsce.
|
|
 |
Ludzie przychodzą i odchodzą. Żegnasz ich z ogromnym bólem serca, który ulatnia się z twojego organizmu w postaci łez. Z czasem zapominasz, że byli, wtedy chodzisz z uśmiechem na twarzy, bo wokół ciebie zostają tylko ci, którzy kochają cię równie mocno jak ty ich. / strawberry_lady
|
|
 |
Strach przed utratą kogoś szczerą miłość rodzi.
|
|
 |
Ufasz komuś ponad wszystko i nagle okazuje się, że to fałsz.
|
|
 |
Opowiem Ci o swoich planach, ułożonych parę dni temu trochę po północy. Siedziałam wtedy sama. Norma, nocami zawsze byłam sama. Sama ze swoimi myślami, sama ze sobą. Ciebie też nie było. Byłam w trakcie przyzwyczajania się do tego, szło mi całkiem dobrze, czasem byłam z siebie nawet dumna, że daję radę. Wtedy, tamtej nocy, zrozumiałam, wiesz? Zrozumiałam, że to był błąd. Błąd, którego nie żałuję być może tak jak powinnam, lecz który zaliczyłam do jednych z największych i tych najbardziej bolesnych. Usłyszałabym teraz 'Przecież byłaś szczęśliwa'. Wiem, że byłam. Byłam szczęśliwa, jak nigdy. Nie zapomnę. Zrozumiałam, że byłam sama dla siebie pułapką, tak skomplikowaną, że sama ją układając, nie znałabym drogi powrotu. Zrozumiałam, że przecież wciąż żyję i choćby nie wiem jak bolało, tego życia nie mogę zmarnować. Teraz cieszę się nim, cieszę się każdą chwilą, każdą drobnostką i wiesz, chociaż czasem jeszcze w oczach mam łzy, dziś jestem szczęśliwa. Naprawdę szczęśliwa. / Endoftime.
|
|
 |
Jego obecność, pozbywałam się widocznych tego śladów. Życie, nie boję się o nie. Dziś oddycham znacznie swobodniej. / Endoftime.
|
|
 |
To, że czasem się nie dogadywaliśmy, że krzyczeliśmy na siebie, wyrzucając z siebie wszystko to co niepotrzebne, wcale nie oznaczało, że nam na sobie nie zależało. / Endoftime.
|
|
 |
nie mów mi,że nie kochasz, widzę miłość w Twoich błękitnych oczach.
|
|
|
|