 |
Nie powiem, jak mi Ciebie brak, bo nie ma takich słów.
|
|
 |
mam coraz więcej pomysłów na życie i coraz mniej chęci na realizowanie ich.
|
|
 |
gdybym brała na serio wszystkie obietnice które sobie składam... cóż, nie byłoby mi łatwo
|
|
 |
Tak ciężko pogodzić się z tym, że teraz Twoje ramiona zajmuje inna.
|
|
 |
Nie, nie mam okresu, po prostu jesteś idiotą.
|
|
 |
Mój problem polega na tym, że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy.
|
|
 |
nie nosiłeś moich butów, nie czujesz tej złości, obydwiema nogami w błocie rzeczywistości.
|
|
 |
wiesz jak to jest, gdy wszystko kończy się na szczerych chęciach, gdy jesteś bezsilny wobec tego, co zadręcza, nie możesz zrobić nic, chociaż dajesz z siebie tyle.
|
|
 |
reset systemu, cztery zera na zegarze, topię rzeczywistość w morzu niespełnionych marzeń.
|
|
 |
Nikt nie umiera jako dziewica. Życie pierdoli nas codziennie.
|
|
 |
NIe będę się tak bawić gdy widzę, że Ci to zwisa.
|
|
 |
byłabym wszystkim dla Ciebie. grzeczną, ułożoną dziewczynką i zimną, twardą suką. byłabym na każde zawołanie. byłabym obecna w każdej sekundzie Twojego życia. oglądałabym mecze, przynosiłabym zimnego lecha z kolejną paczką malboro. chroniłabym Ci dupę przez policją, rodziną, znajomymi, sąsiadami. podnosiłabym Cię, gdybyś upadł i otwierałabym kolejne drzwi, żebyś mógł spełnić swoje marzenia. kochałabym się z Tobą każdego wieczora, jakbyś tylko chciał. robiłabym Ci kanapki, gotowałabym obiady. akceptowałabym każde wyjście, każdą minutę poza domem i beze mnie. każdą wadę, każdą niedoskonałość znosiłabym i kochała ją równie mocno, jak kocham Ciebie. zrezygnowałeś z tego nie wiedząc, co Cię czeka. Twoja inność jest niesamowita, kocham Cię nadal, ale odejdź. nie mogę pozwolić Ci wrócić jak będziesz chciał.
|
|
|
|