 |
wszystko ma swoje priorytety, niestety.
|
|
 |
hierarchia wartości, obowiązki i przyjemności.
|
|
 |
tak było, jest i tak zostanie.
|
|
 |
chodź zatańczymy czymy czymy tango.
|
|
 |
stwórzmy całość zamiast być ułamkiem.
|
|
 |
Nie pytając księżyca ten ostatni raz
dzisiaj na zgliszczach życia i niech kończy się świat.
|
|
 |
Chodź pobawimy się dziś w berka z klepsydrą
i oszukamy zegar, gdy schowamy się pod cyfrą.
|
|
 |
i zamalujemy wszechświat nasz bez używania farb, akompaniamentem tętna, rytmu serca, nagich prawd.
|
|
 |
Chodź zatańczymy dla nas ten ostatni raz.
|
|
 |
nie podoba się? oka, zajeb focha.
|
|
 |
marzy mi się nowy rok. chcę zacząć wszystko od nowa, z czystą kartką. z nowymi postanowieniami, niekoniecznie do zrealizowania.
|
|
|
|