 |
|
Ciężar myśli mnie przygniata, wolno zapadam się w łóżko.
Ledwo widzę na oczy, choć nadal nie mogę usnąć.
|
|
 |
|
Nie mogę siebie znieść, a co dopiero ludzi.
|
|
 |
|
nie mamy apetytu na teatr głupot
|
|
 |
|
bywam bucem, krzyczę i się kłócę nie wiadomo, czemu smucę nie wiadomo, kiedy wrócę i sam siebie o głowę skrócę
|
|
 |
|
mam fake depresję, neurastenię kiedy wychylę przyszłość ze mną jest możliwa - racja, ale choć żadne z nas nic nie musi to musimy brać pod uwagę w kalkulacjach, że jest taka możliwość, że to będzie lipa
|
|
 |
|
Jestem zimna jak lód ale ciężko się zapomina.
|
|
 |
|
Wyrwij serce me, jeśli jesteś w stanie. Moje serce to głaz, którego nawet Syzyf by nie popchnął.
|
|
 |
|
Jestem innym typem, niż ty sobie wymyśliłaś.
|
|
 |
|
Wciągnięty w jaranie pogłębiałem apatie, kradłem mamie drobne gdy nie wyrabiałem z hajsem. Teraz żałuję i bardzo dobrze kurwa, żałowałem w chuj, ważne, że nabita lufka.
|
|
 |
|
czasem myślę, ze nie muszę w sumie starać się o Ciebie, ale potem znowu leżę i nie czuję się najlepiej
|
|
 |
|
przez to uśmiecham się na zewnątrz
płaczę tylko w myślach
|
|
 |
|
a Ty ciągle gdzieś, patrzysz przed siebie i nie słyszysz
|
|
|
|