|
Można cierpieć, wyć z bólu, uderzać pięścią w ścianę, krzyczeć lub pragnąć odebrać sobie życie. Można pytać Boga, dlaczego. Można upijać się do nieprzytomności, uciekać z tego miejsca, odciąć się od ludzi. Można cierpieć, wiem o tym. Zastanawiam się tylko czy istnieje jakaś granica. Może każdy człowiek ma swój limit bólu i pewnego dnia przyjdzie taki moment, że nie wydarzy się już nic złego. Może trzeba wypłakać się aż do wyczerpania, upić do nieziemskiej nieprzytomności, przeżyć próbę samobójczą i dopiero wtedy będzie wspaniale. Wtedy dopiero będzie można zacząć żyć. [ yezoo ]
|
|
|
Już wystarczy, skończyło się. W końcu przejrzałam na oczy i zrozumiałam jak wielki błąd popełniłam. Czas wrócić do rzeczywistości, do tego co jasne i pewne. Nie chcę już złudzeń, czy urojonych uczuć. Nie chcę wmawiać sobie, że on patrzy na mnie tak, jakby kochał. Nie chcę wierzyć w coś, czego nie ma i nigdy nie będzie. Ustaliłam więc jedno - przestanę się zadręczać, myśleć i przejmować, przestanę się zastanawiać, starać i walczyć, przestanę być zawsze i wszędzie, przestanę pisać, dzwonić, przypominać o sobie. Może właśnie wtedy zrozumie, że czegoś mu brak. [ yezoo ]
|
|
|
Oczywiście, że zabolało. Każde nieodpowiednio dobrane przez Niego słowo, uderzyło za mocno. Stał naprzeciwko mnie i świadomie ranił. Bawił się mną. Krzywdził. Czy Mu wybaczyłam? Nie. Czy zamierzam? Nie sądzę. Ból siada głęboko w sercu, z czasem cichnie i już nie czuć go tak bardzo, ale kiedy przychodzi ten odpowiedni moment, kiedy On pojawia się na horyzoncie, serca zaczyna bić innym rytmem, wszystko powraca, nienawiść, miłość, zemsta, chęć ucieczki, ból. Cierpienie wychodzi na pierwszy plan i znów na nowo rozpoczyna się odwieczna walka z uczuciem. [ yezoo ]
|
|
|
Nikt nie widzi jak odchodzimy. Widzą dopiero wtedy, gdy nas nie ma.
|
|
|
Wiele wytrzymam, wiele wybaczę, ale w końcu przyjdzie taki czas, że po prostu odpuszczę..
|
|
|
Jeśli kogoś kochasz - jak daleko wolno Ci się posunąć w ignorowaniu jego błędów?
|
|
|
Kobieta musi widzieć, że Ci zależy.
|
|
|
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz... Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza. I czekasz..czekasz na to, aż coś się zmieni.
|
|
|
Jesteście tak żałośnie prości..wystarczy kawałek zgrabnego tyłka i już nie wiecie jak się nazywacie.
|
|
|
Skoro myślisz, że mam tak zajebiście to spoko, możemy się zamienić. Ciekawe czy udźwigniesz fakt choroby..czy nie ugniesz się pod sytuacją z przed prawie już dwóch lat, czy przetrwasz każde załamanie, każdą kłótnię,każdą chwilę, gdy traci się sens istnienia. Wtedy możemy porozmawiać na temat dotyczący tego czy nadal twierdzisz, iż moje życie jest usłane różami.
|
|
|
Nigdy nie będziesz bardziej bezbronna niż wtedy, kiedy Ci zależy..
|
|
|
Czasami lepiej jest milczeć, niż mówić innym co czujesz. To tylko bardziej boli, gdy masz świadomość, że oni Cię słyszą, ale nikt do końca nie jest w stanie zrozumieć co przeżywasz.
|
|
|
|