|
a usta po brzegi miała upchane uśmiechami, chociaż pluła samotnością.
|
|
|
jesteśmy tylko pustym echem wczorajszego szczęścia.
|
|
|
wolę żebyś nie istniał, niż żył obok mnie
|
|
|
dla takich jak my, nasz dom jest tam gdzie nas nie ma.
|
|
|
tacy ludzie,jak ja i ty, tacy jak wszyscy.
wśród buntu miłości realizmu i bajek.
|
|
|
dobranoc każda krótka godzino twojego słodkiego snu,
niech trzyma cię przez długie zimowe noce i niech zachowa cię od samotności. serce postrzępione i puste, bo jest ciężko gdy nikt nie rozumie twojej miłości. jest niedoceniona i mówię: dobranoc moja miłości, każda godzino każdego dnia, dobranoc na zawsze.
|
|
|
są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. zamyka się w sobie.
|
|
|
i znowu zmroziło mnie przeczucie czegoś nieodwołalnego. nie słyszeć więcej jego śmiechu - ta myśl mnie zadręczała. ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni.
|
|
|
Nigdy nie pozbawiaj nikogo nadziei, może to wszystko, co mu pozostało.
|
|
|
Pewnej nocy księżyc, widząc jej samotność, zapytał: - Nie męczy Cię to czekanie? - Trochę. Ale nie mogę się poddać.
|
|
|
Może kiedyś zrozumiesz jak ciężko było mi nie napisać smsa z pytaniem 'dlaczego?'. Ile trudu sprawiło mi by nie wybrać z listy Twojego numeru i nacisnąć opcje 'połącz'. Każdego dnia walczyłam z samą sobą, błagając rozum by nie pozwolił sercu zrobić kolejnego głupstwa..
|
|
|
Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko.
|
|
|
|