|
kiedyś spotkam cię na ulicy, gdy już będę tak cholernie szczęśliwa, a ty będziesz się zastanawiał co jeszcze robisz na tym jebanym świecie i zadam ci jedno pytanie: opłacało się być takim skurwysynem?
|
|
|
akt pierwszy, scena druga: "że niby bez bólu" .
|
|
|
znasz to ?
mówisz 'mam wyjebane'
jednocześnie dławiąc się łzami ..
|
|
|
.. z jednej strony nie zamierzam być twoim planem B,
jednak w głębi serca czekam, aż po mnie wreszcie sięgniesz.
|
|
|
i co niby chciałeś udowodnić tym twoim kolejnym kłamstwem? to, że nie jesteś takim chujem za jakiego ma cię 93% osób, które cię znają czy może to był kolejny podstępny krok, aby wykorzystać mnie i moje naiwne uczucia?
|
|
|
po prostu przestań tak na mnie działać.
|
|
|
wczoraj doszedł do wniosku, że bardzo lubi ten stan; że zamierzał być na haju przez resztę życia.
|
|
|
potrzebuję wakacji, ciepłego wiatru i promieni słońca na plaży. paczki papierosów, śniadania do łóżka i wolnego czasu. no i trochę ciebie.
|
|
|
|