 |
Jeżeli chcecie mnie znaleźć to szukajcie pod tym adresem http://flaker.pl/ewka11332 bo nie mam zamiaru siedzieć na jebiącym się moblo . Pozdrawiam wszystkich .;**
|
|
 |
Nasze życie, to cykl obrazów. Migają przed nami jak miasta na autostradzie. Niektóra wydarzenia nas oszałamiają, czujemy wtedy, że ta chwila jest czymś więcej niż przelotnym obrazkiem. Wiemy, że ta chwila, każda jej część, zostanie w pamięci na zawsze.
|
|
 |
Dla niej przyjaciele to byli ludzie, którzy pytają, jak minął Ci dzień, którzy podają Ci paczkę chusteczek, gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania, piją z Tobą wódkę, a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg, którzy przed podróżą mówią Ci: Uważaj na siebie, którzy o drugiej nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i przez godzinę słuchają, jak przeklinasz życie.
|
|
 |
bólowi trzeba pozwolić się uwolnić. uciec. otworzyć mu na oścież drzwi i kazać wypierdalać. ale nie. wolimy się uśmiechać, imitując radość. zamykamy cierpienie w papierowym pudełku i chowamy na dnie serca. ból rozdziera nas od środka, a my zaciskamy pięści powstrzymując się od przeraźliwego krzyku w ramach sprzeciwu. udajemy szczęśliwych. jesteśmy manipulowani przez plastikowe uczucie, potocznie zwane radością. a ból? wygodnie siedzi w naszym sercu, z dnia na dzień zadając coraz większe cierpienie. każda z łez, gnije na dnie naszego mięśnia pulsującego krew. w końcu nadchodzi kulminacyjny moment, kiedy nie jesteśmy w stanie dłużej udawać. nasze tętno ustaje bo serce sprzeciwia się nadmiarowi toksyn. stajemy na środku ulicy i krzycząc z przerażenia błagamy przejeżdżające samochody o potrącenie w ramach ukrócenia naszego cierpienia.
|
|
 |
Lekcja polskiego, nauczycielka dała nam jakieś zadanie gdzie trzeba było wymienić cechy charakteru.
- jacy są ludzie? - zapytała pisząc coś na tablicy.
- zazdrośni. - rzuciłam patrząc w jego stronę.
- obrażalscy. - syknął chamsko się uśmiechając.
- nieufni. - powiedziałam.
- zdradliwi. - dopowiedział.
- zapatrzeni w siebie. - wyszeptałam cicho.
- uparci. - patrzył na mnie aroganckim wzrokiem.
- kłamliwi. - rzuciłam.
- mimo iż udają że mają wszystko gdzieś to im zależy. - powiedział.
- i kochają tych których nie powinni. - syknęłam spuszczając wzrok.
- tęsknią udając że tak nie jest. - odparł cicho wpatrując się we mnie tymi kurewsko zielonymi tęczówkami i wstając w ławki wyszedł z klasy.
po pięciu minutach napisał mi smsa o treści:
"kocham Cię i zależy mi na Tobie. czy ty tego nie widzisz"
|
|
 |
" Za nic mam te ciche dni , choć chciałbym coś powiedzieć ,
ale boje się , że poprostu przestało mi zależeć . "
|
|
 |
" Jedyny romans jaki mamy , to ten z wódką ,
to chyba ona jest naszą drugą połówką . "
|
|
 |
Ja mogę się starać, ja potrafię, chcę, dla Ciebie, dla siebie, dla Nas, rozumiesz? Umiem siedzieć z tyłkiem na kanapie i gapić się w sufit ale mnie to niszczy, takie siedzenie bezsensu. Ja muszę wyjść, biec gdzieś, gonić marzenia wśród tłumu nieznajomych ludzi, ich sylwetek, oddechów, pustych oczu, muszę. Deszcz, chmury, silny wiatr, słońce, upał, nieważne. Pakuję swój niewielki bagaż i wychodzę. Choć nie, niewielki on nie jest. A może? Nie, chyba nie. To moje serce wypełnione Tobą. Myśli zapełnione Tobą, pod powiekami Twój obraz, nie ma Cię ale jest tak jakbyś był, wiesz. Znowu wieczór, znów wychodzę, ponownie wracam nad ranem. Trzeźwa szlajam się ulicami, aby zagłuszyć dźwięk pękającego serca. Patrzę w okno, mruga do mnie gwiazda. Widzę ją, odpowiadam "Ja Ciebie też, pamiętaj", bo mam nadzieję, że to znak od Ciebie, dla mnie.
|
|
 |
Kiedy Ty chcesz tego jednego, nagle wszyscy inni chcą Ciebie.
|
|
 |
Łatwiej nam udawać cholernie szczęśliwych, niż zdobyć się na szczerą rozmowę .
|
|
 |
Bądź dla mnie kimś, kogo nigdy nie miałam.
|
|
 |
A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz.
|
|
|
|