Wjechałeś w życie jak bit Chady. Dawałeś wskazówki i siłę jak teksty Hemp Gru. Pokazałeś ciężkie życie jak Peja. Zostawiłeś blizny na psychice i odszedłeś jak Magik.
Czasem przychodzi taki wieczór, gdy siedzisz całkiem sam, słuchając muzyki, łzy spływają Ci z oczu. Nie wiesz dlaczego i po co, ale w głębi duszy czujesz, że kieruje tym jakieś uczucie, którego nie potrafisz wyrazić słowami.
Trzeba się za siebie wziąć. Popracować nad wadami i przestać się nad sobą użalać. Robić to, co się kocha. Słuchać ulubionej muzyki, oglądać ulubione filmy i przebywać z ulubionymi ludźmi.