głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika conspiiracy

nie zważając na to  że minęło już tyle czasu  z bólem na przekór teraźniejszości  wciąż intensywnie co noc  szukam zapachu jego płuc na własnej poduszce.   endoftime.

endoftime dodano: 15 stycznia 2012

nie zważając na to, że minęło już tyle czasu, z bólem na przekór teraźniejszości, wciąż intensywnie co noc, szukam zapachu jego płuc na własnej poduszce. / endoftime.

więc proszę  kiedy przyglądasz się źrenicom  wyłapując z nich kolejne fragmenty życiorysu  nie pytaj co czuję. sercem dotknij serca  gdy jesteś przy mnie  jego przyspieszone bicie  każde z uderzeń mówi samo za siebie  tak po prostu bez zbędnych słów  wyczytasz z nich emocje zawarte w uczuciach.   endoftime.

endoftime dodano: 15 stycznia 2012

więc proszę, kiedy przyglądasz się źrenicom, wyłapując z nich kolejne fragmenty życiorysu, nie pytaj co czuję. sercem dotknij serca, gdy jesteś przy mnie, jego przyspieszone bicie, każde z uderzeń mówi samo za siebie, tak po prostu bez zbędnych słów, wyczytasz z nich emocje zawarte w uczuciach. / endoftime.

seria chłodnych wieczorów  kiedy zasypiając na jego klatce piersiowej  otulona oddechem  czułam jak serce zwalania tempo  tak jakby poprzez wspólną obecność  w jednej chwili  ciepło całkowicie opanowało wnętrze. sekundy wypełnione zapachem jego perfum  szept słów wgrywający się w każdą myśl  ten przeszywający ciało dreszcz  z delikatnym dotykiem warg wtapiających szczęście w teraźniejszość.   endoftime.

endoftime dodano: 15 stycznia 2012

seria chłodnych wieczorów, kiedy zasypiając na jego klatce piersiowej, otulona oddechem, czułam jak serce zwalania tempo, tak jakby poprzez wspólną obecność, w jednej chwili, ciepło całkowicie opanowało wnętrze. sekundy wypełnione zapachem jego perfum, szept słów wgrywający się w każdą myśl, ten przeszywający ciało dreszcz, z delikatnym dotykiem warg wtapiających szczęście w teraźniejszość. / endoftime.

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę  a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę  bez zawahania. kiedy spytałam co robisz  odpowiedziałeś  że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego  uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę  ale nie lubię być ironiczna.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.

cały dzień oczekuję momentu  kiedy mogę zamknąć oczy  prymitywnie drżąc powiekami z obawy  że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei  ale z uśmiechem  że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam  starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie  że przytulam właśnie Ciebie  że czuję Twoje kości miednicze  uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment  budzę się  gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki  wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno  siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze  które mam przygotowane każdego dnia  żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu  żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę  żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu  wygrawerowanym na marmurowej płycie.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.

są osoby  które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia  które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli  które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje  które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko  nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością  gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień  a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.

abstracion dodano: 14 stycznia 2012

są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.

jedna chwila  ułamek sekundy  i znów czujesz jak grunt usuwa Ci się spod stóp. w słuchawkach  kolejny kawałek targający sercem  zagryzasz wargi do krwi przełykając kolejną łzę  dłonie zaciśnięte w pięść  ta cholerna bezradność  kiedy wiesz  że wraz z przeszłością odchodzi całkowity sens teraźniejszości  pozostawiając po sobie puste uczucia wypełniające wnętrze  blizny na nadgarstkach przypominają tamte wieczory  przepełniony dymem pokój  smak wódki na ustach i dreszcze przeszywające ciało na wylot  wywołane jedynie dotykiem ostrza przy żyłach.. wiesz  pamiętam.   endoftime.

endoftime dodano: 14 stycznia 2012

jedna chwila, ułamek sekundy, i znów czujesz jak grunt usuwa Ci się spod stóp. w słuchawkach, kolejny kawałek targający sercem, zagryzasz wargi do krwi przełykając kolejną łzę, dłonie zaciśnięte w pięść, ta cholerna bezradność, kiedy wiesz, że wraz z przeszłością odchodzi całkowity sens teraźniejszości, pozostawiając po sobie puste uczucia wypełniające wnętrze, blizny na nadgarstkach przypominają tamte wieczory, przepełniony dymem pokój, smak wódki na ustach i dreszcze przeszywające ciało na wylot, wywołane jedynie dotykiem ostrza przy żyłach.. wiesz, pamiętam. / endoftime.

W samotności robi się zimno.

smallspy dodano: 13 stycznia 2012

W samotności robi się zimno.

bądź kamyczkiem  który zapoczątkuję  lawinę namiętności

smallspy dodano: 13 stycznia 2012

bądź kamyczkiem, który zapoczątkuję lawinę namiętności

Są miłości  które zabijają.

smallspy dodano: 13 stycznia 2012

Są miłości, które zabijają.

Rozśmieszał mnie  po czym całował w czubek nosa.

smallspy dodano: 13 stycznia 2012

Rozśmieszał mnie, po czym całował w czubek nosa.

Serce miał brudne i posklejane z wielu kawałków.

smallspy dodano: 13 stycznia 2012

Serce miał brudne i posklejane z wielu kawałków.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć