 |
wierzę w taką miłość, która zawsze jest jedna
|
|
 |
problem w tym, że nie mam ciebie, ale kto by tam się przejął
|
|
 |
za oknem jesień, to już jest chyba trzecia w tym roku
widocznie niebo ma do opłakania sporo
|
|
 |
to właśnie On jako jedyny, z ruchu moich warg, potrafił wyczytać każde z tych uczuć, nawet ten minimalny ból, perfekcyjnie osłaniany fałszywym uśmiechem, był mu znany. to On, doskonale wiedział, że jedynie swoją obecnością nadaje sens chwilom, że dla mnie jest kimś więcej, kimś kogo darzę coś ponad marne uczucia. / endoftime.
|
|
 |
|
Chciałbym móc wiedzieć jak to jest żyć w bezdechu i tęsknić za kimś, chciałbym poczuć to ciepło w Twoich ramionach i to przyjemnie kojące bicie zakochanego serca. Chciałbym liczyć z Tobą gwiazdy, czytać Tobie wiersze. Chciałbym ogrzewać Twoje dłonie i mówić jaka jesteś piękna. Chciałbym wiedzieć chociaż, że istniejesz. Źle mi bez Ciebie, czuję się taki samotny i szary. Chciałbym wypełnić pustkę w sercu naszą miłością i doświadczać jej każdego dnia na nowo
|
|
 |
przyjaźn od lat napędza to koło, szczerosc za szczerosc na przekór farmazonom
|
|
 |
kochasz to jesteś, nie to nara piątka
|
|
 |
wyobraź sobie, gdyby można by tak cofnąć czas, wszystko to co minęło, móc tak przeżyć jeszcze raz
|
|
 |
kochasz na zawsze, nagle obraz traci ostrość, i choćbyś chciał, czasu nie da się cofnąć...
|
|
 |
przez tyle lat nie rozumiem określeń, że szczęście znajdzie nas raczej później, niż wcześniej
|
|
 |
ziomuś, podam Ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno, ja tak samo jak Ty wiem co znaczy wpaść w bagno
|
|
 |
depczesz leżących? no to lepiej się nie wyjeb, bo szybko kilka podeszw może spotkać się z twym ryjem
|
|
|
|