 |
|
patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.
|
|
 |
|
w te ferie pojedziemy w góry . wynajmiemy mały domek , albo jeden pokój na jakieś kwaterze u starszej kobitki . nauczę się z tobą jazdy na nartach . znając swoją ułomność pewnie wyląduję z nogą w gipsie , ale nieważne . ważne , że będziesz tam ze mną . rzucanie się z tobą śnieżkami , wielkie przepychanki i zapasy w śniegu są moim wymarzonym zajęciem w tym momencie . wieczory będą najlepsze . puścimy sobie jakąś wolą piosenkę , zapalimy małą lampkę , albo świeczki , o ile nie będzie to zbyt romantycznie dla ciebie . wypijemy po lampce wina , tego wiesz , mojego ulubionego za parę złotych . włączymy jakiś film , ja będę siedziała na puchatym dywanie oparta o łóżko , na którym ty będziesz leżał bokiem i gładził mnie po głowie . po chwili i tak wciągniesz mnie do siebie i tak delikatnie podotykasz mnie swoimi wargami. będą takie słodkie od wina i miękkie jak zawsze . te ferie cudownie zapadną nam w pamięci, zobaczysz. cholera . znów planuję . i znów główną role w tych planach odgrywasz ty.
|
|
 |
Życie to freestyle, chwila nieuwagi i asta la vista. / zjedlimibrata
|
|
 |
|
' Kiedy on szedł po łuku nakurwaił się wódą czystą. Ona leżała w łóżku i nakurwiało ją wszystko ' / Sobota
|
|
 |
|
, panowie paniom , panie panom , kochają , ranią , wyznają , kłamią . / rahim
|
|
 |
|
czuję, że za mało czasu Nam pozostało, by pozwolić sobie na to , by nie być razem. [ pezet ♥ ]
|
|
 |
|
- wiesz już co będziesz robić w przyszłości ? - kurwa, ja sobie z teraźniejszością nie daje rady, a ty mnie pytasz co dalej ? [ yezoo ]
|
|
 |
|
, rap z tych paru dzielnic wiedz , że jest się czym chełpić . to jedno miasto , jeden styl , jedno serce . / Shellerini ♥
|
|
 |
|
- Na parkiecie wywijam jak Travolta. - Bo jesteś pijany w trupa. - Oj tam Oj tam. ♥ [Wuwunio]
|
|
 |
|
Dorośli to przeterminowane dzieci.
|
|
 |
|
, refrenem mojego życia jest każdy kolejny dzień , ale to jak go przeżyję jest indywidualną zwrotką .
|
|
 |
|
w głośniku pezet. w ręku wystygłe już kako. czy do szczęścia brakuje mi czegoś jeszcze? raczej nie, ale on też by się przydał. / eloszmero.
|
|
|
|