 |
Stanął blisko za mną i zaczął szybciej oddychać, a potem całować moją szyję i brać do ust, i ciągnąć delikatnie moje włosy. I wiesz, co wtedy czułam?! Kiedyś czytałam reportaż o narkomanach, było tam między innymi także o tym, jak czuje się narkoman, który przez dłuższy czas nie mógł brać, bo był na przykład w więzieniu. Potem, gdy wreszcie ma swoją kreskę lub porcję LSD i wciąga ją do nosa lub wstrzykuje do żyły, czuje coś w rodzaju orgazmu lub wigilijnej sytości po całych tygodniach głodowania. (...) Gdy on dotykał ustami mojej szyi, czułam dokładnie to. I wtedy, na krótko, przestraszyłam się myśli, że być może ja mylę miłość z uzależnieniem od niego. Takim narkotycznym uzależnieniem. Jak od LSD, morfiny albo od valium na przykład.
|
|
 |
Dlaczego się na to godzisz? (...) Ja wcale nie mam uczucia, że się na coś godzę. Nie można godzić się na coś, co jest potrzebne lub czego się pragnie, prawda? Ale pomijając pytanie i rozumiejąc intencję, trwam – bo chyba wszystkim o to trwanie w tym pytaniu chodzi – przy nim głównie dlatego, że kocham go tak bardzo, że czasami aż mi dech zapiera.
|
|
 |
I to jest chyba to, co tak bardzo uzależnia mnie od niego. To uczucie, że nie można przeżyć bez niego czegoś „równie dobrego” albo czegoś „lepszego”. Po prostu nie można. Czasami wydawało mi się, że to absurd. Że to tylko moja niedorozwinięta wyobraźnia.
|
|
 |
Odkąd Cię kocham zawsze byłeś. I przedtem też.
|
|
 |
"Tak bardzo chciałabym być twoją jedyną kobietą. Rozumiesz?! I wiedzieć, że będę cię miała jutro, w przyszły poniedziałek i także w wigilię. Rozumiesz?!" Janusz Leon Wiśniewski - Zespoły napięć
|
|
 |
"I to mnie tak cholernie zabolało. Że on wie, że ja nie mam żadnych planów na weekend. I że on wie z pewnością także to, że moje plany to on. I że czekam na niego. I że mój telefon czeka, i mój zamek w drzwiach, i moje łóżko. I że ja czekam na niego, wracając w sobotę rano w pośpiechu z piekarni na rogu i bojąc się, że on mógł zadzwonić, a mnie akurat w tym czasie nie było. I że kupuję tak na wszelki wypadek dwa razy więcej bułek i dwa razy więcej jajek, gdyby na przykład nie zadzwonił, tylko po prostu przyszedł na śniadanie. I pomidory też kupuję. Bo przecież lubi jajecznicę z pomidorami." Janusz Leon Wiśniewski - Zespoły napięć
|
|
 |
Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą, ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie, próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy, ale w nocy, kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku, że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat, ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane, to w którymś momencie, tym najmniej spodziewanym, Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz, że masz już wszystko, bo odzyskałeś swoje serce./ esperer
|
|
 |
Każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć "nie odchodź". Każdy z nas kogoś kocha. Każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał, lub cierpieć będzie. Każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. Każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy. Ale to wszystko przypomina nam, że każdy z nas jest człowiekiem.
|
|
 |
Od kilku miesięcy nie robię niczego innego tylko zaciskam zęby. Ciągle udaje, że jestem silna, a ból po utracie chłopaka już mnie nie dotyczy. I wiesz, ludzie są naiwni i uwierzą we wszystko co zobaczą. Widzą uśmiech i już myślą, że życie układa się tak jak powinno. A przecież się nie układa. Pod uśmiechem kryje się popękane serce i dusza, która błaga o zbawienie. Udawanie więc weszło mi w nawyk, a fałszywy uśmiech to już dodatkowa część mojej garderoby. Nigdy się nie spodziewałam, że będę musiała żyć w taki sposób. Nie myślałam, że ból potrafi tak sponiewierać człowieka. Błagam więc o wybawienie, nie chcę dłużej żyć w zakłamaniu i trwaniu od ranka do wieczora. / napisana
|
|
 |
''Już teraz wiem, wszystko trwa, dopóki sam, tego chcesz. Wszystko trwa, sam dobrze wiesz, że upadamy wtedy, gdy nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem.''
|
|
 |
nie rozumiem tego. dlaczego ktoś jest, a później Go nie ma. nagle pojawia się znowu, kiedy już wszystko sobie ułożyliśmy. to jest beznadziejne. kiedy okazuje się, że jest wszystko dobrze, a my nie potrafimy bez tego kogoś żyć on znowu odchodzi. a na jego miejscu pojawia się zupełnie ktoś inny. nic już nie jest takie jak wcześniej. zamykamy przeszłość i rozpoczynamy nowy rozdział. jak to możliwe? skoro jeszcze kilka miesięcy temu przysięgaliśmy sobie, że kochamy tą osobę, która odeszła? nie zrozumiem. mówią, że czas nie leczy ran, ale w końcu jakoś musieliśmy o tym kimś zapomnieć. być może duży wpływ miała na to, ta osoba, która teraz pojawiła się w naszym życiu. bo w końcu nic w naszym życiu nie dzieje się bez powodu.
|
|
 |
|
` mówisz mi, że jestem chamska a nigdy nie poznałaś ludzi przez których cierpiałam. Mówisz mi, że jestem nieufna a nie wiesz ile razy się zawiodłam. Mówisz, że nie potrafię uszanować zdania innych a nie wiesz ile razy w całym życiu ktoś uszanował moje słowo. Mówisz, że zbyt często milczę, ale nie wiesz jak często byłam lekceważona. Mówisz, że często przeklinam ale nie wiesz jak życie nauczyło mnie wyrażać uczucia. Mówisz, że nie umiem odwzajemniać emocji, ale nie wiesz jak często zostawałam odrzucona. Mówisz, że nie przywiązuje się do ludzi, ale nie wiesz ilu przyjaciół zniknęło zbyt szybko. Mówisz, że nie potrafię kochać i tu się mylisz najbardziej. Potrafię, ale tylko raz w życiu. / odratowana
|
|
|
|