 |
KOCHANE,żeby wasz sylwester nie był spędzany samotnie, w opuszczonym w domu ... i rewelacyjnego humoru
|
|
 |
idziesz ulicą w koło ludzi obmywa deszcz... ale to nieważne, stoisz na przystanku znów ktoś się patrzy z pod ukosa, ale to nieważne... kawa znów zbyt słodka, a ziemniaki przesolone... ale to nieważne... życie tak naprawdę składa się z rzeczy nieważnych.
|
|
 |
nie mów mi, że mnie kochasz.
mów mi, że potrzebujesz z każdym
oddechem bardziej niż wcześniej...
bo miłość umiera,
a potrzeba pozostaje potrzebą.
|
|
 |
idziesz ulicą w koło ludzi obmywa deszcz... ale to nieważne, stoisz na przystanku znów ktoś się patrzy z pod ukosa, ale to nieważne... kawa znów zbyt słodka, a ziemniaki przesolone... ale to nieważne... życie tak naprawdę składa się z rzeczy nieważnych.
|
|
 |
spójrz na moje plecy, te blizny to przyjaciele, a raczej ślady po nożach wbitych w sam środek pleców.
|
|
 |
nie mów mi, że mnie kochasz.
mów mi, że potrzebujesz z każdym
oddechem bardziej niż wcześniej...
bo miłość umiera,
a potrzeba pozostaje potrzebą.
|
|
 |
I mimo wszystko potrzebowałam tego bałaganu który robił w moim życiu .
|
|
 |
przyjaciele czasu nie mają, z wrogiem się zaprzyjaźnij.
|
|
 |
pisz tak, jakbyś myślała, że nigdy mu tego nie pokażesz - a potem wyślij.
|
|
 |
Na pewno ukrywałaś kiedyś przed resztą świata jakiś sekret, prawda?
|
|
 |
Może i nie byłam jakoś strasznie dojrzała i idealna, ale uwielbiałam. Uwielbiałam Cię całą swoją niedojrzałością.
|
|
 |
Leżałabym Ci na kolanach, bawiłbyś się moimi włosami, i słuchalibyśmy ulubionych piosenek.
|
|
|
|