 |
chcę być lepsza, uśmiechać się częściej i całą twarzą, chcę hipnotyzować wzrokiem i uśmiercać nim kiedy zechcę, chcę pisać cudowne teksty i śpiewać jak fine frenzy, ale schodząc na ziemię : jestem zimna, ogołocona z talentów i częściej rzygam z przepicia niż się uśmiecham.
|
|
 |
miłość to chwilowy luksus, który potem cierpieniem trzeba spłacić.
|
|
 |
widziałam Cię rano przechodząc pod blokiem, nie znamy się, za to spotkaliśmy się wzrokiem .
|
|
 |
to taki sam przypadek jak bycie singlem, klepanie się nawzajem po plecach i utwierdzanie się w tym, jak fajnie jest być samemu. Gówno prawda. Człowiek jest szczęśliwy , jak sie ma do kogo przytulić. jak jest ktoś z kim może szczeze porozmawiać przed zaśnieciem.
|
|
 |
tęsknie, a czas biegnie w zwolnionym tempie, we mnie myśl, że przyspieszył bym go chętnie
|
|
 |
to ten moment wyśniony wspólnymi snami,
nienamacalne jest, to co jest między nami
|
|
 |
mocno połączeni, połączeni odczuciami
|
|
 |
złap mnie za rękę, spędźmy noc pod gwiazdami, tylko Ty i ja, uśpieni lasu szumami
|
|
 |
w mym szczęściu na pewno zatracić się chcę
|
|
 |
chciałbym nie być, nie być przekonanym, że winni jesteśmy sobie sami
|
|
 |
zostawiłbym niedopitą zieloną herbate
zimnego tosta, zimne serce w którym czuje się straty.
|
|
 |
przecież zawsze wracam,nawet z najdalszych podróży ale ta niespodziewanie mogłaby się przedłużyć,
mogłaby, przecież nie chciałbym, my nie mamy wpływu na życie,
życie na nas ma wpływ.
|
|
|
|