głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika coloursworld

czy sobie radzę? nie  ale mam przyjaciół dzięki którym nie mam czasu na myślenie. ciągle o sobie przypominasz   jesteś wszędzie. piszesz  dzwonisz  przepraszasz  błagasz  skomlisz kurwa  jak pies. nie ułatwiasz mi.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

czy sobie radzę? nie, ale mam przyjaciół dzięki którym nie mam czasu na myślenie. ciągle o sobie przypominasz - jesteś wszędzie. piszesz, dzwonisz, przepraszasz, błagasz, skomlisz kurwa, jak pies. nie ułatwiasz mi. || kissmyshoes

dziękuję   sprawiasz  że się uśmiecham. szczerze uśmiecham  najpiękneijszym z uśmiechów jakie mam. dziękuję  warto było pospinać się przez pół popołudnia  byleby tylko móc zamienić z Tobą milion słów. opłacało się denerwować na Ciebie  byleby tylko móc później wtulić się w Ciebie i po prostu podziękować za to  że jesteś.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

dziękuję - sprawiasz, że się uśmiecham. szczerze uśmiecham, najpiękneijszym z uśmiechów jakie mam. dziękuję, warto było pospinać się przez pół popołudnia, byleby tylko móc zamienić z Tobą milion słów. opłacało się denerwować na Ciebie, byleby tylko móc później wtulić się w Ciebie i po prostu podziękować za to, że jesteś. || kissmyshoes

' przepraszam '   usłyszałam  po odebraniu telefonu  który dzwonił już chyba milion razy od czasu wyprowadzki. ' przepraszam? przepraszam możesz wsadzić sobie teraz w dup.. nie  w kieliszek'   krzyknęłam zdenerwowana. ' to nie ja  to złe towarzystwo'   tłumaczył się. ' oho. no tak  przecież to oni wlewali Ci wódkę do mordy. znam ich  są spoko  więc nie zwalaj na nich winy'   nadal krzyczałam. 'wybaczysz mi?'  zapytał  niepewnie. ' Ty się nigdy nie zmienisz. wiecznie będzie: przepraszam wybaczysz mi..'   powiedziałam. 'i wiecznie będę Cię kochał' mówił dalej. zamilkłam biorąc co chwila głęboki oddech. 'potrzebuję przerwy dużej przerwy  a może nawet całkowitej wolności nie wiem' odpowiedziałam. 'beze mnie?'   smutno zapytał. 'najprawdopodbniej tak'  powiedziałam rozłączając się i zastanawiając czy aby na pewno dobrze robię.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

' przepraszam ' - usłyszałam, po odebraniu telefonu, który dzwonił już chyba milion razy od czasu wyprowadzki. ' przepraszam? przepraszam możesz wsadzić sobie teraz w dup.. nie, w kieliszek' - krzyknęłam zdenerwowana. ' to nie ja, to złe towarzystwo' - tłumaczył się. ' oho. no tak, przecież to oni wlewali Ci wódkę do mordy. znam ich, są spoko, więc nie zwalaj na nich winy' - nadal krzyczałam. 'wybaczysz mi?'- zapytał, niepewnie. ' Ty się nigdy nie zmienisz. wiecznie będzie: przepraszam,wybaczysz mi..' - powiedziałam. 'i wiecznie będę Cię kochał'-mówił dalej. zamilkłam,biorąc co chwila głęboki oddech. 'potrzebuję przerwy,dużej przerwy, a może nawet całkowitej wolności,nie wiem'-odpowiedziałam. 'beze mnie?' - smutno zapytał. 'najprawdopodbniej tak'- powiedziałam,rozłączając się i zastanawiając czy aby na pewno dobrze robię. || kissmyshoes

zadzwoniłaś  o dziwo zamiast telefonem  dzwonkiem do drzwi. otworzyłam. stałaś ze łzami w oczach. 'wiem o wszystkim'   wydukałaś. patrzyłam ze skrzywieniem na twarzy  w ręku trzymając drinka. 'pijesz? nie rób tego'   poprosiłaś. 'chcesz czegoś?'   obojętnie zapytałam. 'chcę Ci pomóc'   powiedziałaś. 'pomóc? jak Ty mi możesz pomóc? pomogłaś mi już kiedyś  zostawiając mnie samą. nara'   powiedziałam  zamykając Ci przed nosem drzwi. nienawidzę Cię mamo. i to  że się z Nim rozstałam nie zmieni Naszych relacji  nigdy. bo nawet po rozstaniu czuję większą miłość  która mnie otacza od Niego  niż od Ciebie przez całe życie.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

zadzwoniłaś, o dziwo zamiast telefonem, dzwonkiem do drzwi. otworzyłam. stałaś ze łzami w oczach. 'wiem o wszystkim' - wydukałaś. patrzyłam ze skrzywieniem na twarzy, w ręku trzymając drinka. 'pijesz? nie rób tego' - poprosiłaś. 'chcesz czegoś?' - obojętnie zapytałam. 'chcę Ci pomóc' - powiedziałaś. 'pomóc? jak Ty mi możesz pomóc? pomogłaś mi już kiedyś, zostawiając mnie samą. nara' - powiedziałam, zamykając Ci przed nosem drzwi. nienawidzę Cię mamo. i to, że się z Nim rozstałam nie zmieni Naszych relacji, nigdy. bo nawet po rozstaniu czuję większą miłość, która mnie otacza od Niego, niż od Ciebie przez całe życie. || kissmyshoes

wyszłam do sklepu  po coś do jedzenia  bo przyjaciółka jak zwykle nic nie miała w domu. szłam  rozglądając się po osiedlu  z lekkim uśmiechem na ustach. nagle usłyszałam po drugiej stronie ulicy krzyk. ' nie wierzę  kurwa nie wierzę!!! '. obróciłam się i z przerażeniem w oczach patrzyłam na kumpla ze szkoły  który biegnie wprost na mnie. nie zdążyłam zareagować  a On już ściskał mnie z całych sił. 'kurwa maaaaać  moja sunia tutaj! '   krzyczał  a ludzie dziwnie się na Nas patrzyli. nie mogłam opanować śmiechu  ani wydusić z siebie słowa. 'odzyskałem wiare w to osiedle. wróciłaś  pizdo!'   powiedział  całując mnie w czoło. uśmiechałam się nic nie mówiąc. patrzyłam na Jego szczery uśmiech na twarzy  a sama w głebi serca uśmiechałam się na to  że są jednak jeszcze tacy ludzie  których mój powrót cieszy.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

wyszłam do sklepu, po coś do jedzenia, bo przyjaciółka jak zwykle nic nie miała w domu. szłam, rozglądając się po osiedlu, z lekkim uśmiechem na ustach. nagle usłyszałam po drugiej stronie ulicy krzyk. ' nie wierzę, kurwa nie wierzę!!! '. obróciłam się i z przerażeniem w oczach patrzyłam na kumpla ze szkoły, który biegnie wprost na mnie. nie zdążyłam zareagować, a On już ściskał mnie z całych sił. 'kurwa maaaaać, moja sunia tutaj! ' - krzyczał, a ludzie dziwnie się na Nas patrzyli. nie mogłam opanować śmiechu, ani wydusić z siebie słowa. 'odzyskałem wiare w to osiedle. wróciłaś, pizdo!' - powiedział, całując mnie w czoło. uśmiechałam się nic nie mówiąc. patrzyłam na Jego szczery uśmiech na twarzy, a sama w głebi serca uśmiechałam się na to, że są jednak jeszcze tacy ludzie, których mój powrót cieszy. || kissmyshoes

siadam na ławce  i zaciągam się powietrzem cudownego wieczoru. w oddali słychać krzyki dzieci  i śmiech gości grających w kosza. zamykam oczy i czuję zapach dzieciństwa  zapach każdego melanżu i każdej boruty  każdego uśmiechu i dnia spędzonego z przyjaciółmi. otiweram oczy  z uśmiechem rozglądając się po blokach. słyszę muzykę  mocny bas  który towarzyszył Nam od wielu lat. patrzę w okno z którego słychać dobry rap  i widzę wychylającą się  uśmiechniętą mordkę kumpla. nagle muzyka cichnie  a ja wiem co zaraz usłyszę. 'schodzę do Ciebie  i idziemy na piwo'   krzyczy  a ja uśmiecham się sama do siebie. kocham to osiedle  i tu zostanę do końca życia   nie wyjadę już nigdy  bo nawet miłość nie jest warta opuszczenia miejsca w którym się wychowałam  i w którym na każdym kroku mam powód do szczerego uśmiechu.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

siadam na ławce, i zaciągam się powietrzem cudownego wieczoru. w oddali słychać krzyki dzieci, i śmiech gości grających w kosza. zamykam oczy i czuję zapach dzieciństwa, zapach każdego melanżu i każdej boruty, każdego uśmiechu i dnia spędzonego z przyjaciółmi. otiweram oczy, z uśmiechem rozglądając się po blokach. słyszę muzykę, mocny bas, który towarzyszył Nam od wielu lat. patrzę w okno z którego słychać dobry rap, i widzę wychylającą się, uśmiechniętą mordkę kumpla. nagle muzyka cichnie, a ja wiem co zaraz usłyszę. 'schodzę do Ciebie, i idziemy na piwo' - krzyczy, a ja uśmiecham się sama do siebie. kocham to osiedle, i tu zostanę do końca życia - nie wyjadę już nigdy, bo nawet miłość nie jest warta opuszczenia miejsca w którym się wychowałam, i w którym na każdym kroku mam powód do szczerego uśmiechu. || kissmyshoes

czekam na spotkanie z Michałem   tak  tym samym przez którego wtedy zwątpiłam w Nas. chcę w końcu zobaczyć uśmiech  który tak wiele dla mnie znaczy. chcę usłyszeć głos  za którym tęskniłam  a o który Ty zawsze byłeś zazdrosny. czekam  aż wróci   i w końcu powie mi:' siema  chodź na fajkę'   ciągnąc mnie za sobą  jak na pierwszym Naszym spotkaniu.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

czekam na spotkanie z Michałem - tak, tym samym przez którego wtedy zwątpiłam w Nas. chcę w końcu zobaczyć uśmiech, który tak wiele dla mnie znaczy. chcę usłyszeć głos, za którym tęskniłam, a o który Ty zawsze byłeś zazdrosny. czekam, aż wróci - i w końcu powie mi:' siema, chodź na fajkę' , ciągnąc mnie za sobą, jak na pierwszym Naszym spotkaniu. || kissmyshoes

a ustawiając opis:  jedna odeszła i to wers dla tej pani  bo zrobiła z mego serca kurwa kulkę ze stali  nie osiągniesz nic  absolutnie.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

a ustawiając opis: "jedna odeszła i to wers dla tej pani, bo zrobiła z mego serca kurwa kulkę ze stali" nie osiągniesz nic, absolutnie. || kissmyshoes

życie? przyzwyczaj się  bo będzie w chuj upadków  podczas których zaryjesz twarzą o glebę. ale pamiętaj   z czasem musisz mieć siłę by podnieść się  i sprawić by na tej poobdzieranej od upadków twarzy pojawił się uśmiech.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

życie? przyzwyczaj się, bo będzie w chuj upadków, podczas których zaryjesz twarzą o glebę. ale pamiętaj - z czasem musisz mieć siłę by podnieść się, i sprawić by na tej poobdzieranej od upadków twarzy pojawił się uśmiech. || kissmyshoes

nie zmieni mojej decyzji fakt  że dzwonisz. nie powiem 'wybaczam' tylko dlatego  że siedzisz na osiedlu od kilku dobrych godzin  błagając o spotkanie. nie wysłucham Cię tylko dlatego  że krzyczysz i jest Ci źle. skończyło się moje dobre serce   też mam granice  których nie powinieneś przekraczać.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

nie zmieni mojej decyzji fakt, że dzwonisz. nie powiem 'wybaczam' tylko dlatego, że siedzisz na osiedlu od kilku dobrych godzin, błagając o spotkanie. nie wysłucham Cię tylko dlatego, że krzyczysz i jest Ci źle. skończyło się moje dobre serce - też mam granice, których nie powinieneś przekraczać. || kissmyshoes

i może faktycznie jeszcze do niedawna podnosiłam się z gleby  i to o sporo metrów w górę   ale przecież każdy ma jakieś granice wytrzymałości. także ten   teraz sobie pospadam troszeczkę.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

i może faktycznie jeszcze do niedawna podnosiłam się z gleby, i to o sporo metrów w górę - ale przecież każdy ma jakieś granice wytrzymałości. także ten - teraz sobie pospadam troszeczkę. || kissmyshoes

nie jestem dobrym człowiekiem. nie mam ogromnego serca. jestem zwykłą jednostką. zwykłym  szarym człowiekiem. nie wiem za dużo   wiem jak skutecznie się zacpać i zachlać. bo przecież jestem nikim.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 20 maja 2012

nie jestem dobrym człowiekiem. nie mam ogromnego serca. jestem zwykłą jednostką. zwykłym, szarym człowiekiem. nie wiem za dużo - wiem jak skutecznie się zacpać i zachlać. bo przecież jestem nikim. || kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć