głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika coloursworld

dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść  choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie  jak idziesz   z uśmiechem na twarzy  pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy  które się za Tobą oglądają   ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo  które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę  który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego  bogatego dupka  który myśli  że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok  mierząc Cię z góry na dół  a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie  to nie jest wstyd   bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach  zawsze bałeś się uczuć.   veriolla

koosmaty dodano: 5 lipca 2012

dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla

  co pamiętasz z imprezy?   prochy  prochy  prochy.   a oprócz prochów?   prochy  prochy  prochy.   dobra  inaczej: kogo pamiętasz?   prochy  prochy  prochy.   pytam się coś!   prochy prochy prochy.   Ty mała niedorozwinięta szmato  z małym chujem. Mówię do Ciebie!!   spierdalaj  kambodżo.   słodka rozmowa z najlepszym przyjacielem!     kissmyshoes

koosmaty dodano: 4 lipca 2012

- co pamiętasz z imprezy? - prochy, prochy, prochy. - a oprócz prochów? - prochy, prochy, prochy. - dobra, inaczej: kogo pamiętasz? - prochy, prochy, prochy. - pytam się coś! - prochy,prochy,prochy. - Ty mała niedorozwinięta szmato, z małym chujem. Mówię do Ciebie!! - spierdalaj, kambodżo. { słodka rozmowa z najlepszym przyjacielem!} || kissmyshoes

nie dostałam od Ciebie nawet dwóch minut. dwóch pierdolonych minut wyjaśnienia. dwóch chociażby raniących słów  które pomogłyby mi zrozumieć. nie byłeś w stanie dać mi nawet dwóch powodów  dzięki którym miałabym jasność. nie spojrzałeś na mnie nawet przez dłużej niż dwie sekundy. nie dostałam kurwa nic  a poświęciłam  i dałam Ci pierdolone dwa lata swojego życia. dwa  najcięższe lata za które dostałam jedynie Twoje niepewne i przestraszone spojrzenie  gdy się mijaliśmy.   veriolla

koosmaty dodano: 3 lipca 2012

nie dostałam od Ciebie nawet dwóch minut. dwóch pierdolonych minut wyjaśnienia. dwóch chociażby raniących słów, które pomogłyby mi zrozumieć. nie byłeś w stanie dać mi nawet dwóch powodów, dzięki którym miałabym jasność. nie spojrzałeś na mnie nawet przez dłużej niż dwie sekundy. nie dostałam kurwa nic, a poświęciłam, i dałam Ci pierdolone dwa lata swojego życia. dwa, najcięższe lata za które dostałam jedynie Twoje niepewne i przestraszone spojrzenie, gdy się mijaliśmy. / veriolla

'zrobisz dla mnie wszystko?'   zapytałam  przyglądając się mu. spojrzał na mnie  od razu odpowiadając: 'nie'. zmarszczyłam czoło. 'dlaczego?'  zdziwiłam się  jednocześnie będąc ciekawa Jego odpowiedzi. ' bo wiem  że kiedyś możesz poprosić o coś czego nigdy nie pozwoli zrobić mi moje serce'   powiedział. ' to znaczy?'   zapytałam  nie ogarniając Go kompletnie. 'kiedyś możesz powiedzieć: odejdź. a tego nie zrobię dla Ciebie nigdy'   powiedział  całując mnie w czoło.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 3 lipca 2012

'zrobisz dla mnie wszystko?' - zapytałam, przyglądając się mu. spojrzał na mnie, od razu odpowiadając: 'nie'. zmarszczyłam czoło. 'dlaczego?'- zdziwiłam się, jednocześnie będąc ciekawa Jego odpowiedzi. ' bo wiem, że kiedyś możesz poprosić o coś czego nigdy nie pozwoli zrobić mi moje serce' - powiedział. ' to znaczy?' - zapytałam, nie ogarniając Go kompletnie. 'kiedyś możesz powiedzieć: odejdź. a tego nie zrobię dla Ciebie nigdy' - powiedział, całując mnie w czoło. || kissmyshoes

 cz.3  po chwili podszedł do mnie. 'nie rozumiesz tego? nigdy nikogo tak nie kochałem. żadnej  kurwa'   powiedział zarówno z miłością  jak i nienawiścią w oczach. stałam  znosząc spojrzenia wszystkich na mnie. nie byłam w stanie powiedzieć nic. wiedziałam że mnie kocha  ale wiedziałam też  że mimo tego iż zawsze będę przy Nim bezpieczna  mogę spodziewać się po Nim wszystkiego  nawet najgorszego.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 30 czerwca 2012

[cz.3] po chwili podszedł do mnie. 'nie rozumiesz tego? nigdy nikogo tak nie kochałem. żadnej, kurwa' - powiedział zarówno z miłością, jak i nienawiścią w oczach. stałam, znosząc spojrzenia wszystkich na mnie. nie byłam w stanie powiedzieć nic. wiedziałam,że mnie kocha, ale wiedziałam też, że mimo tego iż zawsze będę przy Nim bezpieczna, mogę spodziewać się po Nim wszystkiego, nawet najgorszego. || kissmyshoes

 cz.2  Damian zdenerwował się jeszcze bardziej  bijąc tamtego prawie do nieprzytomności. stałam  trzymana przez Jego przyjaciela  a z oczu leciały mi łzy. w końcu się opamiętał. podszedł do mnie  mówiąc 'przepraszam'. patrzyłam na Niego z obrzydzeniem i nienawiścią. 'nienawidzę Cię' krzyknęłam  trzymając się za nadal bolącą twarz. złapał mnie za rękę  patrząc mi głęboko w oczy. 'wszystko przez Ciebie  i te pieprzone wyścigi'   wydarłam się  bijąc Go po twarzy. znosił każdy cios  patrząc na mnie. 'nigdy mnie nie kochałeś. nigdy nie byłam ważna'   krzyczałam okładając Go pięściami. gdy przestałam odwrócił się i poszedł w kierunku auta  po drodze wyrywając jakiś słupek. zaczął wybijać szyby w swoim bmw  po czym  rozwalać każdą lampę. 'ślepa jesteś? kocham Cię idiotko  ponad wszystko'   darł się  rozwalając samochód. kumpel nie był w stanie Go powstrzymać. patrzyłam na Niego ze łzami w oczach  jak rozwala samochód  krzycząc że jestem najważniejsza.

koosmaty dodano: 30 czerwca 2012

[cz.2] Damian zdenerwował się jeszcze bardziej, bijąc tamtego prawie do nieprzytomności. stałam, trzymana przez Jego przyjaciela, a z oczu leciały mi łzy. w końcu się opamiętał. podszedł do mnie, mówiąc 'przepraszam'. patrzyłam na Niego z obrzydzeniem i nienawiścią. 'nienawidzę Cię'-krzyknęłam, trzymając się za nadal bolącą twarz. złapał mnie za rękę, patrząc mi głęboko w oczy. 'wszystko przez Ciebie, i te pieprzone wyścigi' - wydarłam się, bijąc Go po twarzy. znosił każdy cios, patrząc na mnie. 'nigdy mnie nie kochałeś. nigdy nie byłam ważna' - krzyczałam,okładając Go pięściami. gdy przestałam,odwrócił się i poszedł w kierunku auta, po drodze wyrywając jakiś słupek. zaczął wybijać szyby w swoim bmw, po czym, rozwalać każdą lampę. 'ślepa jesteś? kocham Cię idiotko, ponad wszystko' - darł się, rozwalając samochód. kumpel nie był w stanie Go powstrzymać. patrzyłam na Niego ze łzami w oczach, jak rozwala samochód, krzycząc,że jestem najważniejsza.

 cz.1  był środek ciepłej  czerwcowej nocy. przyjechałam sama nie wiem po co  w miejsce  gdzie bywał najczęściej   droga  kilka kilometrów za miastem. zastałam zarówno Jego  jak i kumpli z którymi nigdy się nie rozstawał. doskonale wiedziałam  że to ten dzień w tygodniu kiedy organizują sobie wyścigi. szukałam Go dość długo  aż w końcu znalazłam. stał  przy swoim cacku rozmawiając z kumplem. nagle odwrócił się w moją stronę. lekko się uśmiechnął  nie wiedząc co ma zrobić. 'cześć' powiedział niepewnie. uśmiechnęłam się tylko  nic nie mówiąc. 'znowu się ścigasz?' zapytałam. 'wiesz że to kocham' odpowiedział. miałam świadomość że nie jesteśmy już razem  ale mimo to nadal się o Niego bałam. nagle wywiązała się obok Nas bójka   jacyś kolesie ostro się napieprzali. wskoczył między Nich  by ich rozdzielić. doszło do tego  że sam zaczął bić się z innym. dośc duże zamieszanie  kilka chwil  i nagle sama dostałam w twarz z całej siły  gdy próbowałam odciągnąć od Niego kolesia.

koosmaty dodano: 30 czerwca 2012

[cz.1] był środek ciepłej, czerwcowej nocy. przyjechałam,sama nie wiem po co, w miejsce, gdzie bywał najczęściej - droga, kilka kilometrów za miastem. zastałam zarówno Jego, jak i kumpli,z którymi nigdy się nie rozstawał. doskonale wiedziałam, że to ten dzień w tygodniu kiedy organizują sobie wyścigi. szukałam Go dość długo, aż w końcu znalazłam. stał, przy swoim cacku,rozmawiając z kumplem. nagle odwrócił się w moją stronę. lekko się uśmiechnął, nie wiedząc co ma zrobić. 'cześć'-powiedział niepewnie. uśmiechnęłam się tylko, nic nie mówiąc. 'znowu się ścigasz?'-zapytałam. 'wiesz,że to kocham'-odpowiedział. miałam świadomość,że nie jesteśmy już razem, ale mimo to nadal się o Niego bałam. nagle wywiązała się obok Nas bójka - jacyś kolesie ostro się napieprzali. wskoczył między Nich, by ich rozdzielić. doszło do tego, że sam zaczął bić się z innym. dośc duże zamieszanie, kilka chwil, i nagle sama dostałam w twarz z całej siły, gdy próbowałam odciągnąć od Niego kolesia.

codziennie uwodził mnie od nowa. codziennie czułam się tak jakby dopiero zaczynał się o mnie starać. każda randka wyglądała tak jak pierwsza. codziennie odkrywałam w Nim coś nowego. każde 'kocham Cię' skierowane w moją stronę było coraz mocniejsze. każdy  nawet najmniejszy upominek od Niego  miał przeogromną wartość. każdy dotyk był jak ten  kiedy pierwszy raz wsunął rękę pod moją bluzkę.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 27 czerwca 2012

codziennie uwodził mnie od nowa. codziennie czułam się tak jakby dopiero zaczynał się o mnie starać. każda randka wyglądała tak jak pierwsza. codziennie odkrywałam w Nim coś nowego. każde 'kocham Cię' skierowane w moją stronę było coraz mocniejsze. każdy, nawet najmniejszy upominek od Niego, miał przeogromną wartość. każdy dotyk był jak ten, kiedy pierwszy raz wsunął rękę pod moją bluzkę. || kissmyshoes

tak zawsze byłam pewna Jego miłości.dlaczego?bo gdy płakałam i było mi smutno ocierał moje łzy i robił wszystko by na mojej twarzy pojawił się uśmiech.gdy miałam dość wszystkiego i wszystkich i gdy odpychałam od siebie każdego On zawsze mimo wszystko był obok.gdy leżałam w łóżku przeziębiona z czerwonym nosem i podkrążonymi oczami  przychodził do mnie i mówił że i tak nadal jestem piękna.gdy byłam pijana do nieprzytomności nie krzyczał po prostu podnosił mnie z gleby i niósł do domu.gdy nie miałam siły walczyć o Naszą miłość dawał mi energię najcudowniejszym spojrzeniem jakie znam.gdy chciałam odejść walczył o Nas z całych sił.gdy się przewracałam mimo tego że nie mógł powstrzymać się od śmiechu podawał mi rękę i podnosił mnie.gdy rzucałam w Niego różnymi przedmiotami nie cofnął się nawet na centymetr.gdy wpadałam w szał  i biłam Go z całej siły po twarzy  znosił ciosy  a ja po chwili i tak lądowałam w Jego ramionach.   kissmyshoes

koosmaty dodano: 27 czerwca 2012

tak,zawsze byłam pewna Jego miłości.dlaczego?bo gdy płakałam i było mi smutno,ocierał moje łzy i robił wszystko by na mojej twarzy pojawił się uśmiech.gdy miałam dość wszystkiego i wszystkich,i gdy odpychałam od siebie każdego,On zawsze mimo wszystko był obok.gdy leżałam w łóżku przeziębiona,z czerwonym nosem,i podkrążonymi oczami, przychodził do mnie i mówił,że i tak nadal jestem piękna.gdy byłam pijana do nieprzytomności-nie krzyczał,po prostu podnosił mnie z gleby,i niósł do domu.gdy nie miałam siły walczyć o Naszą miłość,dawał mi energię,najcudowniejszym spojrzeniem jakie znam.gdy chciałam odejść,walczył o Nas z całych sił.gdy się przewracałam-mimo tego,że nie mógł powstrzymać się od śmiechu,podawał mi rękę i podnosił mnie.gdy rzucałam w Niego różnymi przedmiotami,nie cofnął się nawet na centymetr.gdy wpadałam w szał, i biłam Go z całej siły po twarzy, znosił ciosy, a ja po chwili i tak lądowałam w Jego ramionach.|| kissmyshoes

nie chcę wracać. nie chcę już krzyku  kłótni i łez.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 27 czerwca 2012

nie chcę wracać. nie chcę już krzyku, kłótni i łez. || kissmyshoes

tak  owszem   byłeś  jesteś i będziesz miłością mojego życia  ale nikt przecież nie powiedział  że pisane jest Nam być razem.    kissmyshoes

koosmaty dodano: 25 czerwca 2012

tak, owszem - byłeś, jesteś i będziesz miłością mojego życia, ale nikt przecież nie powiedział, że pisane jest Nam być razem. || kissmyshoes

czasami wstydzę się za siebie. gdy spojrzę w przeszłość   głupio mi za tamte imprezy  gdy niepotrzebnie podnosiłam głos na osoby na których mi zależy. nie czuję się fajnie z tym  że byłam katem dla plastikowych lal  które mi wadziły. żałuję kilku wciągniętych kresek i kilku słów za dużo. a przede wszystkim żałuję tego  że nie było mnie przy Nim  gdy wahał się nad tym czy skoczyć.   kissmyshoes

koosmaty dodano: 25 czerwca 2012

czasami wstydzę się za siebie. gdy spojrzę w przeszłość - głupio mi za tamte imprezy, gdy niepotrzebnie podnosiłam głos na osoby na których mi zależy. nie czuję się fajnie z tym, że byłam katem dla plastikowych lal, które mi wadziły. żałuję kilku wciągniętych kresek i kilku słów za dużo. a przede wszystkim żałuję tego, że nie było mnie przy Nim, gdy wahał się nad tym czy skoczyć.|| kissmyshoes

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć