 |
nuciłam sobie pod nosem piha, gdy wypowiedziałam te słowa: 'zabiłaby za mnie, zamordowałbym za Nią' , siostra spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem. ' no co? ' - zapytałam. ' w sumie to mnie wkurwiasz, i jesteś zjebana genetycznie ale fakt - za Ciebie jedyną na tym świecie bym zabiła' - powiedziała, po czym biorąc kubek wyszła z pokoju. uśmiechnęłam się pod nosem, po czym po cichu powiedziałam: ' oj Mała, ja za Ciebie to ja bym życie oddała ', po czym spojrzałam na Nasze wspólne zdjęcie ze świadomością, że jest jedyną osobą w rodzinie, która tak wiele dla mnie znaczy. || kissmyshoes
|
|
 |
ciemny pokój,otwarte okno,pół naga ja siedząca na lodowatej podłodze z papierosem w ręku i butelką czystej,tak to znów ten stan, te dziwne myśli i co by było gdyby ... / koosmaty
|
|
 |
od nadmiaru wspomnień wypalony kolejny papieros. [niezdecydowana23]
|
|
 |
|
przepraszam, że jestem taka beznadziejna. że tylko wszystkich zawodzę. że nie mam żadnych talentów, że nie jestem nieziemsko piękna. że nie mam głowy do nauki, zwłaszcza matematyki i niemieckiego. przepraszam, że nie potrafię walczyć o to co dla mnie ważne. że zbyt szybko się denerwuję. za szybko odpuszczam. że jestem zbyt wrażliwa, zbyt słaba, że potrafię być czasem chamska. przepraszam, że nie potrafię ogarnąć tego burdelu w moim życiu. po prostu: przepraszam, że jestem do niczego. - nessuno
|
|
 |
postanowiłam, że jak gdyby nigdy nic pójdę w miejsce gdzie mieliśmy spotkać się ekipą przed pasterką. siedziałam z koleżanką na ławce, gdy przyszedł Damian. zmierzył mnie z góry na dół - wszyscy dziwnie się na Nas patrzyli, bo nie wiedzieli co jest pięć. ' no pochwal się, kurwa ' - powiedziałam na głos. wzrok wszystkich skierowany został na Damiana. ' daj spokój ' - powiedział napitym już głosem. wstałam, zbliżyłam się do Niego i łapiąc za podbródek tak by patrzył na mnie kazałam podać mu powód. próbował zabrać moją rękę ze swojej twarzy, ale na darmo. trzymałam Go z taką siłą, o jakiej posiadaniu nie miałam pojęcia. ' toksyczna jesteś, niszczysz mnie. łapiesz? ' - w końcu wydusił z siebie. odeszłam od Niego po czym zaczęłam się śmiać. ' jesteś żałosny. niszczysz się sam, ja Ci w tym nie pomagam, frajerze' - powiedziałam, po czym życząc wszystkim wesołych świąt poszłam w stronę cpn'u po wódkę, a następnie udałam się do domu. || kissmyshoes
|
|
|
|