 |
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać..
|
|
 |
dzięki Tobie poznałam co to miłość, dzięki Tobie już dzisiaj w nią nie wierzę..
|
|
 |
pogubiła się we wszystkim jak małe dziecko nieświadome jeszcze tylu spraw
|
|
 |
Ja potrzebuje Ciebie mam nadzieje że wiesz i mam nadzieje że Ty potrzebujesz mnie też !
|
|
 |
wystarczyło jedno spojrzenie w jego oczy, by odnaleźć siłę i nadzieję na każdy nadchodzący dzień.
|
|
 |
" W pokoju robi się ciemno i ciepło jest takie wysokie. /Zapadam w sen i śnię że jesteś mój. " ..
|
|
 |
Dzisiaj przeżyte. Od podróży samochodem boli mnie głowa. Albo od dymu papierosowego. Nieważne. A oblewać w lany poniedziałek można także perfumami. To tak nawiasem ujmując..
|
|
 |
znów wtulić się w Twoje ramiona. poczuć delikatne, zimne dłonie wplatające się w moje włosy. zatopić się w niebieskim, hipnotyzującym spojrzeniu. stanąć na palcach, by skraść nikotynowo pachnące pocałunki. moje pragnienia na dziś. na jutro. na wszystkie pozostałe dni.
|
|
 |
to wtedy, gdy wieczorem zamknę się w swoich czterech ścianach, z dobrą herbatą i stosem książek, tęsknię za Tobą najbardziej. wtedy jestem zupełnie sama. sama ze łzami, ciszą i uczuciami rozrywającymi mnie na drobne kawałki. pochłaniając kolejne rozdziały książek, między wersami szukam Twoich słów. wśród liter tworzących wyrazy szukam Twoich inicjałów. jesteś moją obsesją, najbardziej niszczącym organizm nałogiem. życie bez Ciebie jest bezproduktywne. skazałeś moje serce na dożywotnie bicie wyłącznie dla Ciebie.
|
|
 |
" Pozytywnego coś, pozytywnego coś
/Tak bardzo chciałbym dać dziś Tobie
/Pozytywnego coś pozytywnego
/To nie jest łatwe, to nie jest modne. " ..
|
|
 |
W końcu nie wytrzymam. Abo przez nastrój, który najczęściej mi towarzyszy w miejscu, gdzie dotychczas spędzam najwięcej czasu. Albo przez emocje i nerwy, które sama sobie zgotuję, dobrze wiedząc, że konsekwencje pewnych czynów do nich doprowadzą. Albo przez kilka osób, dokładniej -pewnych panów, których nieustannie spotykam, gdyż mieszkają w pobliżu... Jak nie jednego, to drugiego, trzeciego, czwartego... i tak do około dziesiątego... Świetnie! ..
|
|
 |
nie zasnę ze świadomością, że Cię zabrakło. tylko dlatego że nie zniosłabym dławienia się łzami zaraz po przebudzeniu.
|
|
|
|