 |
spadają liście - spada poziom dobrego humoru
wzrasta zmarzlina - wzrasta samotność
nadchodzi jesień- nadchodzi pragnienie ciepła...
|
|
 |
miło czasem pomyśleć, że jestem najważniejsza,
cholernie miło by było mieć wtedy racje.
|
|
 |
mam cię na wyłączność, kilka godzin w tygodniu,
pokłony winnam Ci bić za poświęcony czas...
|
|
 |
już nie piję, nie palę, nie przeklinam. rzadko wbijam się w dresy, rzadko wpadam w awantury z innymi. teraz nie słychać o mnie tyle ile rok temu. nie jestem już głośna, arogancka i wulgarna.. widzisz? potrafię się zmienić.. / maniia
|
|
 |
i chcę czuć bliskość Twojego ciała. chcę Cię słuchać godzinami, chcę móc trzymać Cię za dłoń i spędzać w Twoim towarzystwie całe dnie. chcę widzieć jak Ci zależy, chcę często Cię jechać i dopieprzać. chcę widzieć Twoją sylwetkę gdy spieszę się na autobus i chcę widzieć to, jak siedzisz załamany na dworcu choć tak na prawdę tryskasz energią w środku. chcę się Ciebie uczyć każdego dnia od nowa. chcę Cię przy sobie.. / maniia
|
|
 |
Jak on by to nazwał? Urażona duma. Zranione ambicje. Skrzywdzona godność. Splamiony honor. Jak nazwała by to ona? Złamane serce.
|
|
 |
Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń.
|
|
 |
nie będę Ci robić obciachu przy kumplach bez obaw. nigdy na Ciebie nie spojrzę w ich obecności. Przecież jeszcze by pomyśleli, że masz uczucia.
|
|
 |
głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą go osobę, odrzuca ją. robi to dlatego, bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu okaże się jego największym wrogiem ..
|
|
 |
Potrafiła uśmiechać się mimo wszystko. I to jak! Uśmiechać oczami. Nawet jeśli te były przed chwilą pełne łez. Bo jak sama mówiła, ludzie nie potrzebują jej smutku, im potrzebna jej nadzieja..
|
|
 |
- Nadal jesteś smutna, prawda? - Nie tylko zmęczona... - Czym? - Walką o coś pięknego, - Nie zdobyłaś tego? - Nie, kiedy już wyciągam rękę to się oddala, unosi wysoko, wysoko i pęka... jak bańka mydlana, dotkniesz jej i pufff znika.
|
|
 |
Czasami na pożegnanie ściskasz mnie tak mocno, jakby świat miałby się za moment skończyć. I właśnie tego końca się boję..
|
|
|
|