 |
Z okazji zbliżających się świąt chcę Wam życzyć czegoś.. no właśnie, czego życzyć pisarzom ? W wysyłanych kartkach świątecznych życzyłam różnych rzeczy. Wam życzę tego, abyście nigdy, przenigdy nie rezygnowali z pisania. Trwajcie w tym, co sprawia Wam radość, dążcie do realizacji marzeń, spełnienia samych siebie. Świąt spędzonych w rodzinnym gronie, cieple i miłości też Wam życzę. Mam nadzieję, że ten Nowy Rok przyniesie ze sobą wiele zaskakujących chwil (tych pozytywnych.. :)) jak i dużo wrażeń, spełnionych pragnień, samotnym aby przyniósł miłość - zakochanym aby nie dawał rutyny. I z całego serca życzę tego abyście pozostali zawsze sobą.
love, Mania..
|
|
 |
chodź, zostawimy wszystko i pojedziemy w podróż,
z której nigdy nie wrócimy. / rastabeejbe
|
|
 |
' - idziesz z kimś na sylwestra ? - ta, z bolsem. ' / kwejk
|
|
 |
' obiecuję sobie, że zamienię Twoje życie w piekło.. '
|
|
 |
I ta cisza staje się coraz trudniejsza do zignorowania
patrzę prosto przed siebie i nie zostało nic do zobaczenia
|
|
 |
po prostu muszę, muszę Cię zobaczyć, przypalić, wspomnieć...
|
|
 |
`Tylko bliscy są w stanie nas zranić`
|
|
 |
i pośród wielu dzisiejszych życzeń świątecznych utkwiły mi w głowie te Twoje. życzyłeś mi szczęścia, spokoju w rodzinie o jakim zawsze marzę, zaliczenia tych sześciu zagrożeń, zdrowia bo teraz mi się bardzo przyda, mówiłeś, że w te święta życzysz nam, abyśmy się tylko nie pokłócili i trwali w tym, co jest, na koniec życzyłeś mi siebie, życzyłeś miłości.. / maniia
|
|
 |
' a gdyby tak, zatrzymać czas, i oglądnąć te momenty, w których wszystko zawaliliśmy i zniszczyliśmy, moglibyśmy sobie, wtedy wszystko wytłumaczyć .. i poznawać świat na nowo .. a o przeszłości zapomnieć .. i już do niej nie wracać. '
|
|
 |
' pamiętasz smak pierwszego papierosa i alkoholu? było ohydne i gorzkie. ale mimo wszystko brnąłeś w to dalej, bo dodawało energii i zawracało w głowie. tak samo jest z pierwszą miłością. '
|
|
 |
' i to, co robię, to jest to sprawdzanie, czy można się poczuć jeszcze
gorzej. nie. nie można. ' / Jakub Żulczyk
|
|
 |
' a teraz wyjdę z pokoju, jebnę tak drzwiami, że wypadną z futryn, ubiorę się, wezmę jakieś drobne, kupie na przystanku bilet i pojadę w cholerę. '
|
|
|
|