 |
|
Czy tak wygląda śmierć? Świat dookoła przestaje mieć znaczenie, wszystko traci sens. Serce przestaje bić, bo nie ma już dla kogo. Płuca z każdym oddechem coraz mniej się unoszą do góry. Jak powrócić do życia? Czy to w ogóle jeszcze możliwe? Tak naprawdę człowiek ma tylko 3 minuty by powrócić, a co jeśli tego nie chce? Nie chce wracać do pustki, która zabija powoli. Gdyby istniało tylko jakieś rozwiązanie nigdy bym się nie poddała.
|
|
 |
|
może to dziwne dla mojego pokolenia, ale ja nie muszę niczego udowadniać a jeśli muszę - to nie chcę.
|
|
 |
|
A wiesz dlaczego od samego początku naszej znajomości tak czekałam, starałam się, nie odpuszczałam? Już wtedy byłeś dla mnie ważniejszy niż reszta ludzi na tym podłym świecie. Już wtedy czułam, że nie chcę nikogo innego, a potrzebuję tylko i wyłącznie Ciebie. Może byłam słaba w okazywaniu uczuć, ale w środku byłam nimi przepełniona. A Ty pozwalałeś abym się w Tobie zakochiwała. Nie miałeś nic przeciwko temu. To ja uczyłam się Ciebie coraz intensywniej i pozwalałam aby wszystko co mam w sobie było już tylko Twoje. Czasem się o nas bałam. Jednak zawsze wychwytywałam takie Twoje słowa, które dodawały mi siły i zapewniały mnie, że jestem dla Ciebie ważna. To było dla mnie najistotniejsze. Kiedy się widywaliśmy ładowałeś moje baterie na późniejsze tygodnie rozłąki. Uczyłeś mnie siły, cierpliwości, pokory. Pokazałeś mi jak wygląda prawdziwe życie, szczęście. Pokochałam Cię. Z całej siły Cię pokochałam i chciałam spędzić z Tobą resztę swoich dni. / napisana
|
|
 |
|
"- Ty chyba nie rozumiesz, że człowiek rozumie drugiego, kiedy przychodzi na to odpowiedni czas, a nie dlatego, że ten drugi chce być rozumiany."
|
|
 |
|
"Dobry dzień to taki, kiedy przed snem wspominasz, zamiast marzyć."
|
|
 |
|
"Cisza rozdziela bardziej niż przestrzeń"
|
|
 |
|
"Widzisz Go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze."
|
|
 |
|
Rozerwałeś moją duszę na kawałki, kopnąłeś, i zostawiłeś... Powoli serce krwawiło, miłość uwięziona w sercu chciała się stamtąd wydostać za wszelką cenę... Nie wiem dlaczego wciąż ją trzymałam, chyba za bardzo wierzyłam w Ciebie, aby tak po prostu pozwolić jej odejść. To chyba strach, strach przed tym, że jednak uwierzyłam w złudzenie. Zniszczona doszczętnie wciąż wyciągałam do Ciebie rękę wierząc w marzenia.
|
|
 |
|
Nienawidziliśmy się tak bardzo, jak kiedyś się uwielbialiśmy.
|
|
 |
|
Zepsuta kobieta należy do tego rodzaju istot, których mężczyźni nigdy nie mają dosyć.
|
|
|
|