  |
` boli mnie serce i chyba za często o Tobie myślę. Mam wrażenie, że droga którą staram się jeszcze toczyć z butelką alkoholu, mam wrażenie że ta droga jest drogą donikąd.I czasami pomyślę o tym, że chyba za dużo piję i zbyt często wciągam, później przeklinając spływającą z nosa krew. Tak, staram się jakoś żyć bez Ciebie, ale kurwa o jakim ja bólu serca myślę, przecież nie mam serca. Kurwa chcę się napić, wódka jest lepsza od Ciebie w głowie. / abstractiions.
|
|
  |
"Tak, wiem co czujesz i nawet w ogóle już tego nie pojmuję i moje serce nie ma sił, ale pompuje krew. Hej, kiedyś do Ciebie wrócę, wiesz? "
|
|
 |
pływaliśmy w jeziorze,gdy nagle Mateusz wyskoczył z misją:"skaczemy ze skały".na początku opierałam się temu pomysłowi,ale za jakieś pięć minut stałam już na skarpie.kilku kumpli,i Damian skoczyli już,a ja panikowałam,błagając Mateusza by mnie stąd sprowadził. "No dawaj Żaki, bo Cię zepchnę"-zagroził przyjaciel."nawet nie próbuj"-spanikowałam,odsuwając się. złapał mnie, po czym objął, i podał swoją rękę."skoczymy razem"-oznajmił. patrzyłam z przerażeniem na Niego i wodę, która była tak bardzo oddalona od Nas."zaufaj mi"-powiedział."ufam Ci"-zdążyłam powiedzieć, a po chwili leciałam już w dół, drąc się w niebogłosy.gdy już wynurzyłam się z wody,zauważyłam,że nadal trzymam rękę Mateusza.uśmiechnął się pytając jak było."zaufałam Ci już milion lat temu, i dobrze zrobiłam, bo nie przejadę się nigdy.było świetnie"-powiedziałam, po czym lekko Go podtopiłam,uśmiechając się sama do siebie, na myśl o tym, że wiem,że zawsze,gdy trzeba, poda mi rękę,i poprowadzi-do samego końca.|| kissmyshoes
|
|
 |
[cz.1]wracałam z treningu przez park. była zima,jakoś około 22. byłam na tyle zmęczona, że ledwie podnosiłam nogi. nagle zauważyłam pewną typiarę z koleżankami, która obiecała mi wpierdol za pewien incydent z imprezy. "kurwa, tylko nie dzisiaj" - burknęłam pod nosem,wybierając numer Mateusza, i wkładając telefon do torby - wiedziałam, co mnie czeka. liczyłam na to, że jak już mnie dorwie, to sama, ale przeliczyłam się. poszło pare wyzwisk, i po chwili poczułam uderzenie prosto w twarz. oddałam Jej, zaczęłyśmy się szarpać, i nagle zostałam wywrócona przez jedną z Jej kumpeli. skuliłam się, czując jak dostaję buty na żebra i po chwili - na twarz. miałam wrażenie, że to się nie kończy, trwa wieki, a ból stawał się coraz większy i większy. modliłam się o to, by Mateusz odebrał telefon i słyszał to wszystko - nagle pojawił się, a One zniknęły. podbiegł do mnie panikując, i dzwoniąc po karetkę.
|
|
 |
[cz.2] błagał mnie, bym nie odlatywała, a ja zwijałam się z bólu do tego stopnia, że dłonie ścisnęłam w pięści, a paznokcie przebijały mi skórę. modliłam się o to by w końcu usłyszeć sygnał karetki, i o to by ten pieprzony ból się skończył - na darmo. ból towarzyszył mi jeszcze przez dwa miesiące, a od tamtego dnia moja szczęka jest bogatsza o dwie tytanowe płytki, a moja siła i doświadczenie - o kilka treningów boksu więcej, bo właśnie to obiecałam sobie podczas gdy ta szmata kopała mnie po twarzy. || kissmyshoes
|
|
  |
` lubiłam stawać po Twojej stronie kiedy dosłownie cały świat był przeciwko Tobie. Tak naprawdę zawsze lubiłam się wyróżniać, a oboje dobrze wiemy, że razem byliśmy przeciwko całemu światu. Uwielbialiśmy śmiać się z każdej istoty, robić wszystko na przekór wyznaczonym zasadom, wykorzystywać tolerancję ludzi do maksimum. To Ty pokazałeś mi jakie życie jest fajne, a później zostawiłeś mnie z nowymi doświadczeniami. Chciałeś sprawdzić na ile jestem silna, poradziłam sobie nawet bez Ciebie. / abstractiions.
|
|
  |
` marzyłam o wstawaniu co rano na skutek Twojego pocałunku, a nie z bólu który był następstwem kolejnej kłótni w tym tygodniu. / asbtractiions.
|
|
  |
` kiedy pocałowałeś mnie po raz ostatni, ozdobiłam Ci wargę spływającą z mojego policzka łzą. I chociaż nawet jej nie poczułeś bo od razu po moim odejściu wziąłeś do płuc trzy szybkie buchy, mam nadzieję że ona pozostawiła jakiś wewnętrzny ślad w Tobie. Mam nadzieję, że mimo wszystko nadal o mnie pamiętasz kochanie. / abstractiions.
|
|
  |
` i jeśli mogłabym mu być za coś wdzięczna, to dał mi możliwość poznania samej siebie. Wcześniej nie wiedziałam, że mogę znieść aż tyle rozczarowań, wysłuchać tylu kłamstw, przyjąć tyle ciosów, odwzajemnić tyle fałszywych pocałunków, a ponad to wszystko - kochać nad życie. / abstractiions.
|
|
  |
` chciałam od niego odejść bo wiedziałam jakie będą konsekwencje naszej dalszej znajomości. Chciałam od niego odejść, ale byłam świadoma tego, co się stanie jeśli to zrobię. Tak, bałam się go i w pewnym momencie gdzieś między jednym a drugim siniakiem, zgubiłam poczucie własnej wartości. / abstractiions.
|
|
  |
` bardzo rzadko funkcjonuję na trzeźwo. / pih
|
|
  |
` oddałabym dla niego tętno, ciśnienie krwi, prawy lub lewy przedsionek serca, aortę, każdą z żył. Oddałaby za niego życie, a Ty próbujesz wmówić mi, że to nie miłość? / abstractiions.
|
|
|
|