 |
fajnie jest mieć ludzi którym można powiedzieć wszystko, z którymi można robić rzeczy niemożliwe.
|
|
 |
po co płakać skoro można się najebać ?
|
|
 |
trochę mi tak zależy. trochę tak zajebiście z całego serca.
|
|
 |
lubię ludzi z którymi piję.
|
|
 |
cholera to po co całowałeś, wtedy tak, dawałeś tą pierdoloną nadzieję, skoro i tak wiedziałeś że nic z tego nie będzie?
|
|
 |
chciałabym nie mieć serca.
|
|
 |
jednego dnia jesteś zajebisty, drugiego zachowujesz się jak totalny frajer.
|
|
 |
do mnie sie nie dzwoni, do mnie sie pisze, amen. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
był gorący, letni poranek. wyszła pobiegac po parku, totalnie nie ogarnięta biegła alejkami, kiedy wpadła na mężczyznę, nie patrząc na niego zaczeła przepraszac, kiedy chciala znow zacząc biec, poczuła silny uścisk jej nadgarstka, kiedy odwróciła się zobaczyła jego. Jej ideał z poprzednich lat, zmienił się. Wydoroślał, zmeżniał, nabrał masy i mięśni, jednak twarz miał taką samą. Jego uśmiech, oczy, usta, nos, policzki wprowadziły ją w stan oniemienia. Spotykali się kilka razy, po czym wyjechał. a Jej zostawił nieprzespane noce, łzy i tony chusteczek. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
-odsuń się - warknęła z pełną nienawiścią w głosie . - Nie Skarbie, nie odsunę się - odrzekł z aroganckim uśmieszkiem . - Zejdź mi z drogi, nie chce Cię znać, nie chcę na Ciebie patrzeć, czuć Twojego zapachu, nie chce byś mnie dotykał, byś gladził moje włosy, byś przytulal - krzyczała z łzami w oczach . - Chcesz. Dobrze o tym wiem. - odpowiedział. - chcę psychicznie, fizycznie nie - wybiegła z krzykiem. a jej ciało zaczęlo przeszywać chłod, osunęła się na ziemie i zapomniała o nim, o nich, o wszystkim.. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
To już nawet nie chodzi o Mnie, o moje wredne, chamskie i aroganckie zachowanie. chodzi o nas, o tą więź, która miała nas łączyć, o to co jest między nami - a raczej co było.. / doyouthinkyouknowme
|
|
 |
Twarda laska, mająca na wszystko i wszystkich wyjebane, mająca swoje zdanie w każdej sprawie, nie licząca się z nikim innym - Ona. Cichy, spokojny, zawsze poukladany facet, mający 1000 spraw na głowie, dbający o każdego - On. Nie, ta miłość nie może się udać. / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|