|
mógłbym jeszcze dużo pisać o tym, jak mnie bolało wszystko, jak nie umiałem o tym mówić, jak te emocje mi się odkładały w plecach i nie mogłem spać.
|
|
|
Tyle szczęścia wokół, jak i dróg do zatracenia,
|
|
|
Tak się stało, trudno coś zrobić
przecież na siłę nie będziesz się prosić
szkoda, gdyż miało być inaczej
bywa, nie ta to złapie inną szanse
|
|
|
wystarczyło się wspierać i zaangażować bardzo
mieliśmy pod górkę furtkę na wpół otwartą
|
|
|
czemu tak? jaki powód? mieliśmy dać radę
odebrałaś rozum, serce zostawiłaś krwawe
|
|
|
Dobra niechętnie przyznam się, że tęsknie
nie wiem ile w takim stanie jeszcze będę
widocznie to było coś skoro złość we mnie
myślałem, że już wiecznie z tobą życie spędzę
a tu nagle ciężkie ciosy od bliskiej osoby,
które sprawiły, że miłości mam już dosyć
ciężki temat gdy wciąż żyją wspomnienia
grunt to się nie zmieniać
wedle potrzeby spełniania
|
|
|
co za zachowanie, po co słowo honoru?
jedno mówisz drugie robisz, jak zaufać twemu słowu?
|
|
|
tak naprawdę, to nic mi się nie stało. kiedy mocno pierdolnąłem o ziemię, zauważyłem, że jednak można się podnieść. wystarczy tylko zacząć wykreślać wszystko to, co zabija. sytuacje, przeżycia, chwile, miejsca i ludzi. ludzi, którzy potrafią zrobić taki rozpierdol w głowie, że człowiek ląduje albo u psychologa, albo szuka mostu.
|
|
|
od rana męczę się nad celnością słów. nie pamiętam kogo miały zabić.
|
|
|
i czemu to takie nic jest właśnie czymś dla mnie?
|
|
|
pytam ją, na co mogę liczyć, a ona mi mówi, że na nic. próbuję to sobie między nami wyobrazić. nic to przerażająco mało.
|
|
|
|