 |
Wytykasz mi błędy - tylko na tyle stać cię?
Żyjąc cudzym życiem w końcu zabijesz własne,
|
|
 |
Sam widzisz, porażka nie jest opcją
Tworzymy własny kosmos, na własny koszt ziom
I nie ważne, niech skurwysyny mówią co chcą
|
|
 |
I kij wbijam w przyjaźń tych co są śliscy jak żmija
|
|
 |
może zadzwonię i zapytam "co tam?" a może przyjdę i naniosę trochę błota, a może tak jak zwykle zdecyduję się zostać.. wiesz dobrze jak mi blisko do nihilistycznych postaw
|
|
 |
a ja staram się i nie wiem, spalam się czy tylko wypalam jak kiep..albo to mój anioł stróż za mną nie nadąża
|
|
 |
my beer is as cold as your ex's heart
|
|
 |
czasem żeby pójść w przód trzeba spaść na sam dół
|
|
 |
a jak Ci źle, to odejdź, albo cokolwiek zrób:)
|
|
 |
lepiej rusz tym, tak jak umiesz, zrób mi, tak jak lubię, uśnij, jak ja usnę
|
|
 |
chciałem sie zabić już kilka razy ale odwagi mi brak
|
|
 |
Niektórych już nie ma - i dobrze, ich gadka mi zbrzydła
Pomagają publicznie, po ciuch podcinają skrzydła
|
|
 |
Szanuj ludzi naprawdę
I nie bądź pseudo-prawilny
Czas ich obudzi przed Bogiem
To oni będą winni
|
|
|
|