 |
i wtedy, gdy byłam już pewna, że jestem zakochana, że kocham Jego, los znowu się odwrócił. okazało się, że okłamywał mnie od samego początku, że od samego początku leciał w kulki. był ze mną, a chwilę później leciał do innej, grał na dwa fronty. i po razu kolejny mój świat się zawalił... [szyszuniaa]
|
|
 |
siedzieliśmy na boisku. On miał głowę na moich nogach. 'ej, a wiesz co? ja Cię nigdzie nie puszczę, bo jesteś moja' - powiedział i podniósł się i mocno mnie objął. 'dzieci patrzą' - zaśmiałam się. 'niech patrzą. je też kiedyś czeka taka miłość jak nas' - powiedział i złożył pocałunek na moich ustach. [szyszuniaa]
|
|
 |
stanęłam przed drzwiami jego mieszkania. nogi miałam już jak z waty. lekko nacisnęłam klamkę, drzwi były otwarte. wchodząc zastałam tam wszystko tak samo jak wtedy kiedy On był. nadal był tu kominek, stół, krzesło i inne duperele. brakowało najważniejszego - Jego. zaniosłam się płaczem na podłodze. pomimo tego roku nadal nie potrafię normalnie wejść i patrzeć. gniotłam Jego zdjęcie w dłoni i cicho wyszeptałam 'Kocham Cię. wiem, że to słyszysz, więc usłysz że kocham Cię'. upadłam na kolana i próbowałam otrzeć łzy spływające po policzku, jednak okazały się być one za ciężkie. [szyszuniaa]
|
|
 |
nie wiem co Bóg chciał mi udowodnić stawiając Ciebie na drodze, ale dziękuję mu za to. [szyszuniaa]
|
|
 |
czy przyjaźń polega na wzajemnym okłamywaniu się? czy polega na zatajaniu rzeczy ważnych dla obydwóch osób? nie. no to właśnie... [szyszuniaa]
|
|
 |
i kocham przekomarzać się z nim 38423674 razy na minutę, a potem godzić się jak gdyby nigdy nic. [szyszuniaa]
|
|
 |
wszystko trafił szlag. znowu zaczęło się sypać, chociaż było w porządku. znowu byłam szczęśliwa, chyba zbyt długo... [szyszuniaa]
|
|
 |
nachylił się, pocałował mnie i tyle po nim pozostało. zostawił po sobie tylko perfumy na bluzce i miłe wspomnienia z nim. wszystko prysnęło, gdy już miało się układać. [szyszuniaa]
|
|
 |
Życie to syf. Każdy kawałek mógłby pasować do układanki, każde słowo mogłoby być miłe, a każde wydarzenie radosne, tyle że tak nie jest. Życie to syf. Ludzie ogólnie rzecz biorąc są do dupy.
|
|
|
|