 |
Oduczyłeś mnie palić, nazywałeś mnie głupolem i łobuzem, przyzwyczaiłeś mnie do swojego oddechu na moim karku. Zawsze poprawiałeś mi szalik i zapinałeś kurtkę po samą szyję, robiłeś najlepszą herbatę i zawsze miałeś przy sobie chusteczkę - dla mnie, a co najważniejsze zawsze przy mnie byłeś. A teraz odchodzisz czuję się jak sierota bez serca, rąk i nóg.
|
|
 |
Miłość? W dzisiejszych czasach to tylko szpan i serduszka zrobione ze znaku mniejszości i cyfry trzy. Nie ma już wieczornych spacerów, wręczania kwiatów, potajemnych spotkań, gdy rodzice dają karę. Teraz pozostało palenie i picie razem.
|
|
 |
jesteś jedyną myślą, która całymi tygodniami wije mi się po mojej mózgownicy, jedyną osobą, której wzrok chcę czuć na sobie. Twój uśmiech onieśmiela mnie jak cholera. jesteś pierwszą taką osobą, na której widok tak bardzo szaleję. przez Ciebie nie mogę na niczym się skoncentrować, no może poza wszystkim tym co w jakiś sposób jest związane z Tobą. mój umysł wariuje, a co tu dopiero mówić o sercu. | nessuno
|
|
 |
irytujące staje się już to, że jesteś dostępnym w każdym moim śnie. kiedyś bywałeś tylko w jego tle, teraz jesteś postacią pierwszoplanową. w moim śnie odgrywasz jak dla mnie bardzo fajną, pozytywną rolę, ale te ukłucie w sercu i uczucie zawiedzenia, codziennie rano gdy muszę się obudzić, staje się już nieprzyjemne. | nessuno
|
|
 |
choć nazwiesz ją księżniczką, prześpisz się jak z dziwką.
|
|
 |
w sumie nie jesteśmy razem, więc nie masz obowiązku pisać tylko ze mną. więc teoretycznie mnie nie obchodzi czy piszesz z kimś jeszcze. teoretycznie..
|
|
 |
Słowa nic nie kosztują, dlatego są gówno warte.
|
|
 |
lubię go.
podoba mi się.
kocham go.
♥
|
|
 |
Jakby mu zależało napisałby. Pieprzoną kropkę, ale by napisał .
|
|
 |
chciałabym być dla Ciebie najwspanialszą kobieta, Twoim ulubionym zimnym ' Lechem ' , Twoja poduszką na której kładziesz głowe , gdy masz jakiekolwiek zmartwienie, Twoim Słonkiem w pochmurny dzien, chciałabym być Twoim powodem do szczescia. / imissyouuu
|
|
 |
był upalny dzień, a oni wybrali się na deskorolkę. On był dla niej jak brat, a ona dla niego jak siostra. W pewnym momencie złapał ją za ręke i powiedział - ' chodź. ppgadajmy' . Usiedli. On starannie złapał ją za rekę i spokojnym głosem powiedział - ' Wiesz? Chciałem powiedziec Ci to już dawno, ale jakos nie miałem odwagi..' Siedziała i słuchała go . On kontynuował - ' bo od kilku miesiecy jestes dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką i siostrą.. I kocham Cię nie jak przyjaciółkę czy jak siostrę' złapał jej ręke mocniej.. Ona ze łzami w oczach wyszeptała - ' wiesz ze czuje to samo?' . Oboje spojrzeli na siebie najwspanialszym wzrokiem jaki posiadali, a ona uśmiechała się jak nigdy dotad. / imissyouuu
|
|
|
|