 |
mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej. zostaje gorycz, w łóżku dwie równoległe, stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce...
|
|
 |
zostaw małżeństwa tym, co zamiast pieprzenia chcą rozmów.
|
|
 |
ja raczej czuję ulgę albo pustkę, albo pustkę i ulgę, nie czuję nic tak pokrótce.
|
|
 |
nie jestem normalny, zbyt wyrachowany albo za emocjonalny...świr
|
|
 |
znów odsuwam ręce, mam takie tendencje, nie ufam kobiecie - żadnej, tak chyba jest lepiej - naprawdę.. i zdradę mam w jednym palcu, więc nabieram dystansu, wiedz, że gdy chcesz mieć mnie na wyłączność to będzie trudne jak wczesna dorosłość
|
|
 |
ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny, ten plan, który miałam nie staje się triumfalny
|
|
 |
a rano mdłości i żal do samych siebie.. po chuj biegliśmy w stronę, której żaden nie był pewien? ja nie wiem
|
|
 |
“Już zbyt wiele się stało, co się stać nie miało, a to co miało nadejść, nie nadeszło.” -Szymborska
|
|
 |
“Przypuszczałem: kiedyś Ci się znudzę ale jeszcze jeszcze czekam przychodzisz no to jeszcze czekam ale nie przychodzisz ano to już (nie przypuszczałem)” /.................
|
|
 |
nie naprawię tego dziś, nic na siłę, kurwa, no pewnie, że nie, mam ten wolny dzień i wszystko jest we mnie na nie.. ogólnie mam to w dupie, telefon jest na off i leży trochę daleko, gdy dzwonisz rzucić foch
|
|
 |
Nie chcę ciągle kłamać i mówić, jak jest zajebiście, kiedy moje wnętrze jest rozpieprzane na malutkie cząsteczki. Nie chcę kłamać wmawiając sobie, że jestem zajebiście szczęśliwa, kiedy po mojej głowie chodzi masa różnych myśli, które sprawiają, że mam coraz więcej wątpliwości odnośnie, niektórych spraw. Wciąż mnie to przerasta. I może nie zawsze tak bardzo, ale stanowczo zbyt często. Łamię przez to kolejne zasady, przekraczam nowe granicę i idę przed siebie. Chociaż nie chcę oglądać się za siebie, to nadal to robię, więc zadaję sobie, wciąż pytania, na które brakuje mi odpowiedzi. Czy kiedyś ujrzę to światełko w tunelu i wyjdę na prostą, uciekając od tego co jest złe? Czy kiedykolwiek uwolnię się od tych osób, które nie dają mi spokoju, od których się odcinam, a które powracają w nieoczekiwanych chwilach?
|
|
|
|