 |
mimo, że się staram już nie mogę dziś oddychać tobą a ty mną, rozumiem...w sumie nie rozumiem...
|
|
 |
zaciśnij zęby, sam niczego nie zmienisz,
uśmiechnij się, ręce schowaj do kieszeni...
|
|
 |
czasem tak bywa, nie każdy wygrywa, czasem bywa tak, że cos ważnego się urywa
|
|
 |
nie cofniesz czasu, nie wrócisz do tamtych dni są jak stare kino i czarno-biały film
|
|
 |
wystarczy przecież krok, by to pozmieniać, tylko ten krok jest tak bardzo nie do zrobienia
|
|
 |
nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć, bo łatwo coś stracić a trudniej docenić..
|
|
 |
płacę za błędy i powiedz co z tego? Kim bym był dziś nie popełniając ani jednego
|
|
 |
uśmiech przez łzy- to nic nie zmieni. Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić
|
|
 |
pytam "dlaczego" , lecz znów odpowiedzi nie ma żadnej . wiem tylko jedno , że zawsze wstane gdy upadnę
|
|
 |
mówią, że nigdy nie znasz ludzi póki ich nie sprawdzisz, a co jak znasz kogoś od dziecka i przestajesz znać w dwa dni?
|
|
 |
mówię Ci "nie" - to słowo nie ma wiele znaczeń, więc dlaczego odbierasz je inaczej?
|
|
 |
Przestałam się przejmować tym co mówisz, jak się zachowujesz. Lecz coś jednak wciąż w Tobie widzę, co mnie boli. Możliwe, że to wyłącznie Twoja obojętność, której nawet nie chcesz się pozbyć. Umiejętnie dajesz mi do zrozumienia, jak wiele błędów popełniałam i wciąż popełniam. Dobijasz mnie tym starannie, bo czasami Twoje gesty obojętności są niczym strzał z łuku tuż w serce. Oczywiście, że się nie przejmujesz niczym, bo Ty tego nie widzisz, jak to może boleć. Dla Ciebie to wyłącznie zabawa, a dla mnie to coś czego nie jestem w stanie się pozbyć. Chciałabym, abyś to ze sobą zabrał i może zniknął z mojego życia. Bo ja już tak dłużej nie potrafię się bawić. Ile mam znosić tego bólu i cierpienia, do którego mnie prowokujesz? Ja już nie mam sił na taką zabawę, kochanie.
|
|
|
|