 |
chujnia w chuj ,dobranoc ;c / xhwgye
|
|
 |
' piję wódkę i palę szluga - nie mam czasu na opowiadanie o mojej nieszczęśliwej miłości. ' / i.need.you
|
|
 |
' lubię być sama w domu. wolność od makijażu i ubrań. włosy upięte w kok, wygodny dres i muzyka.kocham te dni. ' / idiotyczna
|
|
 |
ludzie, są jak herbata. do swojej ulubionej przywiązujesz się nad zwyczaj bardzo. do jej smaku, zapachu. ona parzy Cię w usta, ludzie parzą w serce. ale za herbatą, kiedy wycofają ją z produkcji nie będziesz rozpaczać na taką skalę jak za ludźmi, którzy mają to do siebie, że odchodzą. że zwyczajnie stygną.
|
|
 |
' zostało kilka fajnych wspomnień, nic więcej. ' /nicciniepowiem?
|
|
 |
' nie wypytuj mnie o to co lubię. nie wydzwaniaj codziennie. nie pisz sms'ów. nie próbuj być moim psychologiem - to wszystko nie wyjdzie. to nie ma rąk, i nóg. to jest bez ładu. nie pociągasz mnie, wybacz. ' /veriolla
|
|
 |
' uwielbiam rozmowy z Nim, i to, gdy tak słodko mówi mi: 'uzależniłem się od Ciebie'. kocham, gdy pisze mi, że upił się, i już chciał do mnie dzwonić bym pomogła wrócić mu do domu, ale wiedział, że będę krzyczeć. ubóstwiam Jego wkurzoną, i zaspaną mordkę, gdy budzę Go o ósmej rano w niedzielę, po grubym melanżu. wielbię Go całego - bo tylko On potrafi teraz wywołać uśmiech na mojej twarzy. ' / veriolla
|
|
 |
' popierdzielił się nam świat, zaplątaliśmy się w wątpliwościach, nieważne, olejmy to, przecież ciągle się kochamy. ' /ekstaaza
|
|
 |
' powinnam być szczęśliwa gdy Cię widzę, czuć ciarki na plecach gdy mnie dotykasz, zapominać o wszechświecie i marzyć by zostać z Tobą do końca, niestety, nic nie czuję. ' /ekstaaza + ten niżej także
|
|
 |
' nie wiem co mówił swojej dziewczynie gdy jego ciuchy były przesiąknięte moimi perfumami a na szyi zostawały mu ślady po mojej czerwonej szmince, i nie bardzo mnie to obchodziło. '
|
|
 |
' przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. jak przestajemy się uzupełniać. naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? dlaczego? to nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. to tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. nie potrafimy walczyć. walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. ' /Endoftime.
|
|
 |
' na drugim plan schodzi to jak, z czym na sumieniu, czy z jointem czy szlugiem między palcami, z jaką przeszłością - po prostu masz być. masz być tutaj, bo ja jestem. ' /definicjamiloscii
|
|
|
|