|
pamiętasz jak kiedyś, pełni entuzjazmu potrafiliśmy pisać ze sobą, o wszystkim i niczym, przez cały boży dzień? te wszystkie puste słowa, nic nie znaczące obietnice i wywołujące uśmiech na twarzy buziaczki. aż pojawiła się ona...czasami zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam tak łatwo usuwając się w cień. ale skoro ona liczyła się od zawsze..
|
|
|
może nie umiem być już ani troche lepsza, lecz jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy.
|
|
|
a miało być tak pięknie, miało nie wiać w oczy nam.. i ociekać szczęściem. miało być sto lat, sto lat ....
|
|
|
zżera mnie ciekawość, czy jeszcze czasami mnie wspominasz. czy myśl o czasie, który spędziliśmy razem wywołuje u Ciebie choć cień uśmiechu. pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? pierwsze, nieśmiałe spojrzenia. pierwszy pocałunek. wiesz, nigdy nie nawet nie masz pojęcia z jakim utęsknieniem ja wracam do tych chwil. jakie ciepło czuje, gdy wspominam tą pamiętną zimę. uśmiecham się na myśl o tych nielicznych godzinach, gdy nie liczyło się nic poza nami. przypominasz sobie nasze oglądanie filmów? z których skupieni na sobie i tak nigdy nic nie zapamiętaliśmy. wtedy, to , co do Ciebie czułam zaczęło się wymykać spod kontroli. ale to i tak już nie ma znaczenia. sprawy sie pokomplikowały. tak bardzo chciałabym Ci wszystko wytłumaczyć. ale pewnie i tak nie wiedziałabym nawet od czego zacząć..
|
|
|
napisałabym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów....
|
|
|
kolejny raz zaczęłam widzieć coś przed snem, łącznie z kolorem jego oczu, jakie to słodkie, wiem..' ;)
|
|
|
|
to niewiarygodne jak zawładnął moim światem, sercem, myślami. jak cholernie uzależnił moje oczy, serce, dłonie od swojej osoby. jak perfekcyjnie i bez żadnych obaw pozwolił mi się w sobie zakochać. pozwolił mi wkroczyć do życia, pozwolił mi być. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|
" gdy szary smutek odbiera mi uśmiech,
chcę być z tobą — inaczej spokojnie nie usnę. "
|
|
|
Szczyt jest fajny...Tak mówili ci, co byli tam,
widzieli to, przeżyli to i spadli
|
|
|
|