 |
|
jak zawsze dotarłam do szkoły zaledwie minutę przed dzwonkiem. w słuchawkach leciał kawałek od kumpla, a ja jak zwykle nuciłam wersy kompletnie nie zważając uwagi na to że znów dostanę już setne spóźnienie od wrednej nauczycielki polskiego. spuściłam głowę i złapałam za zamek u bluzy. chciałam go rozpiąć kiedy wpadłam w kogoś nucąc akurat tekst ' kochanie, zmień koszulkę nosisz ją kolejny dzień..' o nozdrza obiła się ta ulubiona fala perfum. uśmiechnęłam się szeroko i niepewnie podniosłam głowę. stał przede mną śmiejąc się ze mnie. - no sorry. - wyjąkałam wyjmując z ucha słuchawkę. chciałam go ominąć bo inaczej pewnie rzuciłabym się na niego. wyprzedził mnie i zablokował przejście. - słońce. zmieniałem koszulkę dziś rano, poważnie. a i no.. niezły wokal. - powiedział przeszywając mnie swoimi czekoladowymi oczami i zostawiając na środku korytarza z nogami całymi z waty. serce waliło mi jak głupie, ale tego to już pisać chyba nie muszę. /happylove
|
|
 |
powiem ci jaki smak ma zdrada..
|
|
 |
dzięki Tobie że tu jesteś nic nie jest bez sensu.
|
|
 |
'Póki co jesteś moją imaginacją '♥
|
|
 |
" czemu? nie wiem sam, może na złość reszcie
a może tylko dlatego, że tak mi podpowiada serce "
|
|
 |
'miłość nie ma definicji, ej definicja to bezkres, pod którą kryją się słowa, myśli, czyny i więcej nie, nie ma mojego szczęścia bez Niej.'
|
|
 |
'była zaangażowana niestety nie w jego oczach, normalnie niezachwiana
chociaż dzisiaj ma doła, jest taka sentymentalna, ciężko jej się z tym uporać'
|
|
 |
w oczach nie masz takiej iskry jak ja.
|
|
 |
mam w sercu pewne podium, na którym stają najważniejsze i najbliższe mojemu sercu osoby.
|
|
 |
ja nie skreśle z listy ziomków których znam połowe życia.
|
|
 |
siema kolego. nie pozbędziesz sie wspomnień.. zakręciłam twoim światem lepiej , niż ktokolwiek.
|
|
|
|