 |
i dobrze wiem, że nie tak miało to wyglądać, przecież wiesz, że przyszłość widziałam w Twoich oczach
|
|
 |
tak fajnie to nie było, choć myślałam, że to miłosc
I… siedzę sama dziś, trochę mi smutno,
ciężko się rozstać z tym, co było miedzy nami, ciężko nie myśleć, zjeść coś, pójść spać dziś
|
|
 |
zachowałeś się, jak szczeniak - to jest smutne, nie przypuszczałam, że aż taki z Ciebie głupek,
nawet przez myśl mi nie przeszło, że mógłbyś po prostu uciec,
pamiętaj - to Twój wybór, nie będzie opcji "wrócę"…
takie jest życie, z czasem znów siebie odnajdę,
nie musisz mnie przepraszać, bo nie było idealnie
|
|
 |
jak mogłeś mi to zrobić, jak mogłeś i dlaczego ?!?!?!
w środku nocy samą zostawiłeś mnie jak przedmiot..
z tą kartką,
nie podobną do niczego...
w tym miejscu,
w którym Ciebie jest pełno...
|
|
 |
przepraszam za list i że wyszedłem w środku nocy, zbyt słaby jestem, by powiedzieć Ci to prosto w oczy..
nie mam tyle odwagi w sobie, by rozmawiać o tym, a zwłaszcza teraz, gdy nasz rozdział się kończy
|
|
 |
jesteś za daleko bym mógł powiedzieć Tobie, co mnie kłuje w sercu, i tak później się dowiesz
|
|
 |
ogarniam to w całość, lecz źle mi to idzie,
idę po ulicy w nocy nie patrząc gdzie jest koniec,
nie mam siły stać w miejscu, ogrzewać dłonie,
wiem że będzie dobrze, możesz mnie teraz posłuchać,
posłuchaj swojej intuicji możesz jej zaufać,
powiedzieć jedno słowo które zakończy moją męke,
chyba jestem gotów znaleźć się tam gdzie zechcesz,
chciałbym być z tobą tam gdzie ty teraz jesteś
|
|
 |
nie wiem czy słyszysz mnie w tym momencie,
wiesz jak się czuję gdy zerkam na wasze zdjęcie,
spływają po nim krople wody jak po szybie,
spadają w dół jak moje myśli wszystkie leniwie
|
|
 |
chce dla Ciebie zawsze dobrze,
czuję sie winny, staram się,
wiem bo kiedyś byłem zupełnie inny,
nie wnikam w to, to są tylko przyczyny,
gdy zrozumiesz te przesłanie razem to zmienimy
|
|
 |
Ile dzieli w życiu nas kilometrów zmartwień,
Idziesz przez ten most, który się nie zarwie,
nigdy nie może być tak byśmy chcieli dobrze, teraz jest mi zimno, czuję deszczu krople,
|
|
 |
nie mogłem się z tym pogodzić, że tak jest,
szanuję Ciebie bardzo, nie chce więcej łez,
zbudowaliśmy wspólnie silną więź, konstrukcje,
weź się w garść młoda, to nie czas na kłótnie
|
|
 |
Ty nie pierwsza mówiłaś 'nie patrz tak na mnie, weź się w garść' nie było mnie wtedy w domu, Ty poszłaś spać, stałem w nocy w kapturze w strugach deszczu, czułem złość i wkurwienie
|
|
|
|