 |
cały stres uszedł z dymem jutro wróci, wiem taka jest kolej rzeczy jutro wstaje nowy dzień przecież, nie?
|
|
 |
czas leczy rany a my, cały czas się znamy, lecz to już nie to, dziś już nie rozmawiamy godzinami przez telefon i nie są całym życiem dla nas wszystkie przeżyte spotkania..
|
|
 |
ona Cię prowadzi do tej bramy wyjściowej w swoim sercu, a nad nią napis EX i nie wracaj tak obiecuje sobie sama, choć też potrafi wybaczać
|
|
 |
dziś najbardziej cenię jego ciepłe spojrzenie, choć na dzień dzisiejszy jest tylko wspomnieniem
|
|
 |
już nie pamiętam.. czy to ja Ciebie, czy to Ty mnie? nagle telefon, w słuchawce głos mówi, że już Cię nie ma, odszedłeś raczej nie do nieba
|
|
 |
za wiele czasu poszło na marne, kiedy patrzę teraz na to bardziej z boku widzę, że to było czasem gówno warte
|
|
 |
pewnie ma inną w tym klubie na nią kiwnął, jego ryj to przynęta Ty dziewczyno naiwna.. /!!!!!!!!!
|
|
 |
już nie szukam szczęścia tam, gdzie go nie ma, choć gdy ktoś pyta jak jest to wolę jednak zmienić temat
|
|
 |
i musiałem zamknąć drzwi przy tym paląc mosty, teraz wiem , że nie ma żadnych szans dla tej znajomości
|
|
 |
nie wiem co bym zrobił gdybyś tam gdzieś pojawiła się w drzwiach piękna jak zawsze
|
|
 |
Pocałowałem ją w czółko na pożegnanie. Gdy byłem już przy drzwiach Ona podbiegła do mnie i złapała mnie za nogę ciągnąć mnie za dresy bym na nią spojrzał. - Co Malutka? - wziąłem ją na ręce. - Dawiś, a kiedy Ty tu jeszcze będziesz? - przytuliła się do mnie mocno wymawiając te słowa, a w jej oczach pojawiły się łzy. - Kiedy tylko będę mógł ale teraz muszę iść jednak obiecuje, że niedługo przyjadę i przywiozę Ci takiego duuuużego misia w nagrodę. - uśmiechnęła się słysząc moją obietnicę. - Będę czekać, wujek! - pocałowała mnie w policzek, a ja postawiłem ją na ziemi. Pomachałem jej na pożegnanie i wyszedłem z jej pokoju. Usiadłem na schodach przed domem dziecka zakrywając twarz dłońmi uświadamiając sobie, że kolejny raz musiałem ją skłamać dla jej dobra... / niefartowny
|
|
|
|